Podstawa diety dziecka. A w naszym kraju tego smakołyku mamy pod dostatkiem!
Dawid Wojtowicz
27 stycznia 2017, 16:51·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 27 stycznia 2017, 16:51
Każdy rodzic ma ten dylemat – co podawać dziecku do jedzenia, aby rosło jak na drożdżach i przeżywało jak najmniej gastrycznych „przygód”. Na tych rozterkach tatusiów i mam, biznes rozkręcają producenci niestworzonych suplementów i odżywek reklamowanych jako „zdrowie w pigułce”. W zalewie tych wynalazków możemy jednak zapomnieć, że pod ręką mamy już wartościowe produkty.
Reklama.
Przykład żywności, która dobrze zaspokaja głód i odnajduje się w małym brzuszku? Drób, z którego produkcji słynie zresztą nasz piękny kraj. Wielu znawców zdrowego żywienia podkreśla, że mięso drobiowe jest jednym z najzdrowszych gatunków mięsa i stanowi ważny element w diecie dzieci. Skąd taka dobra opinia?
Źródło budulca
By maluch rozwijał się prawidłowo, potrzebuje odpowiedniej ilości pełnowartościowego białka. Mięso z drobiu wyróżnia się jego bardzo dużą zawartością. Ponadto zawiera sporo niacyny, witaminy B3 niezbędnej do prawidłowego rozwoju młodego organizmu. – Nie brakuje w nim też witamin A, C i E, a także zestawu składników mineralnych takich jak wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas czy sód – wylicza dietetyczka Anna Jelonek.
Mało za to w nim tłuszczu, który spożywany w nadmiernej ilości wykazuje negatywne działanie na organizm. Choć tłuszcz w diecie dzieci i młodzieży nie powinien być zbytnio ograniczany, to zgodnie z aktualnie obowiązującymi Normami żywienia dla ludności polskiej (Jarosz, 2012), należy ograniczać do minimum kwasy tłuszczowe nasycone. A tych w mięsie drobiowym, zwłaszcza chudych gatunkach drobiu (kurczak, indyk), jest niewiele, bo mniej niż 1 g na 100 g produktu.
W jakim wieku dzieci mogą już go posmakować? – Drób jako mięso łatwostrawne, delikatne i miękkie, nadaje się do wprowadzania do diety dziecka już od 6 miesiąca życia. Zgodnie z aktualnym schematem żywienia niemowląt, należy do mięs, które należy podawać w pierwszej kolejności – odpowiada Anna Jelonek.
Dla energicznych
Jest jeszcze jeden powód, dla którego drób powinien znaleźć się na dziecięcych talerzach. Dzieci i młodzież często są aktywne fizycznie, nie tylko w przedszkolu czy szkole, ale także poza nią. Tym bardziej potrzebują więc białka, które jest ważne w kontekście odbudowy tkanek i zwiększonego zapotrzebowania na ten składnik w czasie aktywności.
Z uwagi na dużą zawartość (20 g w 100 g) białka o wysokiej wartości biologicznej drób umożliwia pokrycie wzmożonego zapotrzebowania na ten składnik właśnie w okresie treningowym. Dodając do tego sporą dawkę izoleucyny, leucyny i waliny – aminokwasów redukujących zmęczenie w czasie treningu– drób staje się wręcz niezastąpiony dla latorośli z pokładami niespożytej energii.
To nie wszystko. Jak mówi Anna Jelonek, pierś z kurczaka czy indyka należą do grupy produktów nieobciążających żołądka, a zważywszy na fakt, iż przed podejmowaniem intensywnej aktywności lub przed zawodami nie zaleca się spożywania potraw ciężkostrawnych, tym bardziej mięso drobiowe znajduje zastosowanie w żywieniu dzieci aktywnych.
Bezpieczeństwo
Skoro drób tak wiele daje, to czego powinniśmy konkretnie szukać na sklepowych półkach? – Najbezpieczniejszym wyborem jest mięso pakowane przez producenta, które posiada dokładne dane o partii produkcyjnej, dacie ważności oraz właściwościach produktu. W ten sposób możemy zidentyfikować hodowcę i stado, z którego pochodzi surowiec – przekonuje Anna Jelonek.
Za wyborem mięsa paczkowanego przemawia też hermetyczne opakowanie (zabezpieczenie przed brudem i bakteriami) oraz stosowany przez producentów system kontroli bezpieczeństwa żywności HACCP (certyfikat poświadczający warunki chowu, w tym dobrostan zwierząt czy jego odpowiednie żywienie). Podczas zakupów można mieć więc pewność, że tak oznakowane mięso nikomu nie zaszkodzi.
A co z pogłoskami o faszerowaniu drobiu chemią? – zapytają zatroskani rodzice. Tu paradoksalnie zdziwienie powinny budzić te produkty, na których etykietach umieszczane są takie informacje jak: „bez antybiotyków w mięsie” oraz „bez GMO”. Jak komentuje dla naszego serwisu Anna Jelonek, taki przekaz użyty w opisie produktu może wprowadzać konsumentów w błąd.
Polski drób ma więc wszystkie atuty, by na stałe zagościć na rodzinnych stołach, przy których do posiłku zasiadają także najmłodsi. Wyborny smak, obfitość białka, brak chemicznych dopalaczy oraz delikatna i lekkostrawna struktura wystawiają dobre świadectwo kurczakom i innym gatunkom hodowanym w kraju nad Wisłą.
Więcej informacji o drobiu, jego zaletach i walorach rodzice znajdą na stronie www.dobrydrob.pl
Reklama.
Anna Jelonek
Dietetyk
Zgodnie z obowiązującym prawem każde mięso drobiowe dopuszczone do sprzedaży jest wolne od antybiotyków, a skład chemiczny mięsa kurczaka karmionego paszą GMO i konwencjonalną (bez GMO) jest identyczny. Trzeba wiedzieć, że w Polsce obowiązuje zakaz podawania antybiotyków z wyjątkiem sytuacji, gdy w stadzie wystąpi choroba. Leczenie prowadzi się wówczas pod ścisłą kontrolą lekarza weterynarii, a proces ten zawsze musi odbywać się przy zachowaniu okresu karencji dla danego leku. Jest to czas, kiedy lek jest metabolizowany, a jego pozostałości usuwane z organizmu leczonych ptaków tak, aby drób był w 100% bezpieczny.