
REKLAMA
Badania
Przekonanie o tym, że inteligencję dziecko ma po swojej matce, funkcjonuje w nauce od dawna. Jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku naukowcy z Wielkiej Brytanii przeprowadzili badania, w ramach których porównywano geny bardzo inteligentnych ludzi z tymi osób mniej inteligentnych. Wyszło im, że rozwój ośrodków myślowych w mózgu wspomagają geny przekazywane przez rodzicielkę.
Przekonanie o tym, że inteligencję dziecko ma po swojej matce, funkcjonuje w nauce od dawna. Jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku naukowcy z Wielkiej Brytanii przeprowadzili badania, w ramach których porównywano geny bardzo inteligentnych ludzi z tymi osób mniej inteligentnych. Wyszło im, że rozwój ośrodków myślowych w mózgu wspomagają geny przekazywane przez rodzicielkę.
W kolejnych latach naukowych wniosków na ten temat było więcej. Szkoccy badacze sprawdzali na przykład inne czynniki, takie jak kolor skóry, status społeczno-ekonomiczny czy wykształcenie. Okazało się jednak, że wszystkie odchodzą na bok, bo najbardziej liczy się IQ matki.
Wychowanie
Jak każda teoria, tak i ta ma swoje mankamenty. Ocenia się, że o dziedziczeniu inteligencji można mówić w 40-60 procentach. A co z resztą? Kapitalne znaczenie ma też środowisko, w jakim funkcjonuje dziecko. Chodzi m.in. o wychowanie, edukację, zainteresowania i zdolności poznawcze rodziców.
Jak każda teoria, tak i ta ma swoje mankamenty. Ocenia się, że o dziedziczeniu inteligencji można mówić w 40-60 procentach. A co z resztą? Kapitalne znaczenie ma też środowisko, w jakim funkcjonuje dziecko. Chodzi m.in. o wychowanie, edukację, zainteresowania i zdolności poznawcze rodziców.
Teorię o genetycznym przekazywaniu IQ przez matkę dopełnia założenie, że przecież to zazwyczaj ona bardziej wpływa na rozwój dziecka w pierwszych latach życia. Ta więź uczuciowa również została zbadana. Trwające siedem lat badanie pokazało, że miłość między matką a dzieckiem wpływa na rozwój tej części mózgu, która odpowiada za pamięć i zdolność uczenia się. Hipokamp, czyli część mózgu, o której mowa, był większy u dzieci, których potrzeby emocjonalne były zaspokajane w większym stopniu.
Na tej podstawie można wyciągnąć ciekawe wnioski. Dowiedziono chociażby, że styl wychowania w różny sposób wpływa na synów i córki. Najbardziej inteligentni synowie mają zwykle bardziej opiekuńcze matki. Wykazują także w dzieciństwie więcej cech kobiecych - są mniej impulsywni, bardziej skryci i wrażliwi.
W przypadku dziewczynek jest nieco inaczej. Bardziej inteligentne są te, których matki zachęcają je do samodzielności. Wyższe IQ wiąże się też u nich z większą impulsywnością, śmiałością, nawet pewnego rodzaju agresją.
Ojcowie
Czy tata się nie liczy? Niekoniecznie. Jeśli chodzi o naukę, ojcowie mogą znaleźć pocieszenie. Badacze zauważyli, że choć syn jest bardziej mądry po matce, to u córek IQ dziedziczyć można również po ojcu. To dlatego, że geny odpowiedzialne za inteligencję znajdują się na chromosomie X, który chłopcy dostają od matek, a dziewczynki zarówno od matki, jak i od ojca.
Czy tata się nie liczy? Niekoniecznie. Jeśli chodzi o naukę, ojcowie mogą znaleźć pocieszenie. Badacze zauważyli, że choć syn jest bardziej mądry po matce, to u córek IQ dziedziczyć można również po ojcu. To dlatego, że geny odpowiedzialne za inteligencję znajdują się na chromosomie X, który chłopcy dostają od matek, a dziewczynki zarówno od matki, jak i od ojca.
Jest też wymiar środowiskowy. Trudno o wychowanie z realizacją potrzeb dziecka bez dobrego ojca. Sama obecność taty może stworzyć dziecku warunki korzystne dla rozwoju inteligencji.
Dobrym, choć żartobliwym podsumowaniem tekstu, może być wniosek wysnuty przez genetyczkę Gillian Turner na łamach pisma "The Lancet". Napisała ona, by faceci szukający idealnej matki dla swoich dzieci skupiali się bardziej na mózgu niż na wyglądzie. A kobiety? One nie muszą się aż tak martwić o IQ partnera - w końcu i tak to jemu genetyka dała pierwszeństwo w "decydowaniu" o inteligencji potomków.