Zastanawiałeś/aś się czasem czy większy wpływ na osobowość dziecka ma natura czy wychowanie?
Pomimo wielu badań na temat tego zagadnienia ,pytanie o dominację genów czy wychowania jak dotąd pozostaje wciąż otwarte....
Chciałabym móc i mieć taką sprawczość by choć w 78 % mieć wpływ na to jakim człowiekiem będzie mój syn....chciałabym chciała...
Chciałabym wierzyć że "dziedzic" przychodząc na świat ma z góry zdeterminowany genetycznie (oczywiście po mnie) temperament i za wiele się z tym zrobić nie da...chciałabym chciała......
W psychologii możemy spotkać m.in podejście mówiące, że całkowicie jesteśmy zdeterminowani przez, to w jakiej kulturze dorastamy i w jaki sposób zostaliśmy wychowywani do życia w społeczeństwie. Pasuje tu ujęcie Fromma, który twierdzi, że rodzice przekazują dziecku to, co nazywamy tzw. psychologicznym klimatem – przez samo to , że są kim są, tzn. przedstawicielami tegoż właśnie specyficznego klimatu. Tak więc rodzinę można uznać za psychologiczną ekspozyturę społeczeństwa (Fromm, 2005).
Inną propozycję przedstawia psychologia ewolucyjna, w której założeniach całkowicie jesteśmy podporządkowani przekazanemu nam materiałowi genetycznemu. Oznaczać by to miało , że skoro mam takie geny, to nie będę już nikim innym niż zaplanowały to moje geny?
Judit Hariris w swojej książce „Geny czy wychowanie. Co wyrośnie z naszych dzieci i dlaczego?” nie przesądza jednoznacznie co ma decydujący wpływ na kształt osobowości człowieka, a raczej wskazuje na komplementarność wpływu zarówno genów jak i środowiska, w którym dorasta człowiek.
Wyłączną rolę rodziców w kształtowaniu się osobowości dziecka nazywa „mitem rodzicielskiego wychowania”, a w swojej książce, jak też twierdzi podejmuje starania by wykazać, że to przekonanie rodziców o decydującej roli, jaką odgrywają w wychowaniu swoich dzieci, nie jest niczym więcej jak tylko ich przekonaniem (Harris J. R., 1998) :-)
Nie jesteśmy raczej w stanie dziś ustalić co ma decydujący wpływ....
Możemy wskazać zmienne wpływające na kształt osobowości.
Niezwykle trafną do zilustrowania tego jest metafora pola prostokąta, którą posługuje się J. Harris. W odniesieniu do jednego prostokąta rzeczywiście nie miałoby sensu twierdzenie, że jego pole zależy w większej mierze od jednego wymiaru niż od drugiego. Jednak takie stwierdzenie ma sens w odniesieniu w obrębie grupy prostokątów (Harris J. , 2010).
Aby trochę skomplikować te rozważania dochodzą kolejne zmienne...mianowicie : sposób w jaki dziecko zaczyna myśleć o sobie samym.. Oczywiście, poczucie ogólnej wartości zależy prawie zawsze od tego jak jest ono traktowane a prawie zawsze nigdy od genetyki ...mimo to gdy już to poczucie własnej wartości będzie namacalnie uformowane -pojawia się zachowanie przeto nie do końca zależne od rodziców , nacisków społecznych a tym bardziej od głuchych praw genetyki ... Psychologowie, jakkolwiek opisując osobowość człowieka, wprowadzają "pojęcie" silnie determinowanego genetycznie temperamentu, na który to miałyby się składać takie cechy, jak wrażliwość emocjonalna, aktywność czy też wytrzymałość psychiczna.
I rzeczywiście na temperament składają się cechy, które faktycznie pojawiają się najwcześniej w rozwoju – można je zaobserwować już u niemowląt. Jeśli natomiast spojrzymy na takie cechy, jak samoocena, poczucie własnej wartości, to udział czynników genetycznych jest tu stosunkowo niewielki.
Idąc dalej i tocząc koło: pewne genetyczne "skłonności" dziecka określają sposób w jaki taktują je inni ludzie...Trochę zamieszałam ale na przykładzie działa to mniej więcej tak:
Przypuśćmy że geny dziecka determinują to że dziecko szybko wpada w złość, agresję etc..
Rodzice najczęściej odpowiadają tym samym lub podobnym bagażem emocji: surowe słowa, dyscyplina, złość etc..To jeszcze bardzie wpływa na i tak trudną z perspektywy dziecka sytuację , które na zasadzie błędnego koła pogłębia negatywne nastawienie rodziców...Mogłoby to świadczyć że doświadczenia życiowe mają moc zmieniania "skłonności genetycznych w zachowaniu"....
Prof. Oniszczenko w swoich badaniach wskazuje że czynniki genetyczne wyjaśniają średnio około od 32 do 53% zmienności cech temperamentu....
I bądźmy tu mądrzy : Co będzie pierwsze geny czy wychowanie ? :-)