Bazie są symbolem przedwiośnia. By długo stały w wazonie, nie popełniaj tego błędu

Zainspirowana tym, że niewiele osób wie, jak utrzymać bazie w domowych warunkach, dzielę się tym z wami. Może i wam przyda się, ta pozornie zbędna, wiedza. Ta aksamitne kotki są z nami krótko, może dlatego wiedza o tym, jak je przechowywać nie jest powszechna.

Bazie wierzbowe

Puszyste, miękkie, symboliczne. Pojawiając się w naturze w chwilach pierwszych słonecznych dni zwiastujących wiosnę, stały się symbolem odrodzenia. Natury, ale również Świąt Wielkanocnych.

Kotki, bazie, są złożone z setek niepozornych kwiatów pozbawionych płatków i tworzących jeden kwiatostan. Zawiązują się już późnym latem poprzedniego roku u nasady liści na końcach jednorocznych pędów.

Jesienią, osłaniają je przed niskimi temperaturami łuski. Na przedwiośniu łuski zaczynają stopniowo odsłaniać puszyste, często aksamitnie połyskujące kotki. U naszych rodzimych drzew najpiękniejsze bazie pojawiają się na brzozach, leszczynach, olszach, topolach i wierzbach.

Jak utrzymać bazie w warunkach domowych?

Bazie są przyjemne w dotyku, są również estetyczne. Srebrnoszare, mieniące się w słońcu kotki na odpowiednio przyciętych gałęziach mają szansę stworzyć ciekawą kompozycję w wazonie.

Istnieje jednak szczegół, o którym pisałam we wstępie, a który okazuje się być ważnym i kluczowym, jeżeli naprawdę zależy nam na tym, by bazie stały w wazonie długo.

Jak więc je przechowywać?

Dość unikatowo, bo w przeciwieństwie do innych ciętych roślin, ciętych gałęzi bazi nie przechowujemy w wodzie. Wystarczy wstawić je do pustego wazonu i w takim stanie cieszyć nimi oczy nawet do kilku tygodni.

Bazie bowiem pięknie się suszą, w wodzie nie utrzymają się w dobrym stanie.

Wiedzieliście o tym?

Życzę wam pięknego przedwiośnia, otaczajcie się kwiatami, wystawiajcie twarz do słońca i chodźcie (boso) po trawie.

Źródło: werandacountry.pl