Matka: "Chat GPT wskazuje nam drogę". Ten kontrowersyjny trend pomaga rodzicom

Klaudia Kierzkowska
24 lutego 2025, 15:02 • 1 minuta czytania
Nowe technologie, idące za nimi ułatwienia i udogodnienia mamy na wyciągnięcie ręki. Korzystamy z nich niemalże na każdym kroku, wspieramy się, gdy potrzebujemy pomocy. I w tym momencie pojawia się pytanie: a co z zadaniami domowymi? I jeszcze zróbmy jeden krok w przód: co, gdy korzysta z nich... rodzic?
Czy Chat GPT może wspierać uczniów w nauce? fot. yurysevryuk/123rf
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Odezwała się do nas czytelniczka, która opisała dość niecodzienny problem. Nie porusza tematu ferii zimowych, zebrania, czy wycieczki szkolnej. Jej list dotyczy pomocy w odrabianiu pracy domowej. I może nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie pewien mały szczegóły. W sumie, jak się teraz nad tym zastanawiam, to wcale taki mały nie jest. Przeczytajcie same i dajcie znać, co o tym sądzicie.


Ułatwiam sobie życie

"Od jakiegoś czasu korzystam z ChataGPT, gdy pomagam córce w odrabianiu lekcji. Moje dziecko nie zawsze rozumie trudniejsze zagadnienia, a ja – mimo że staram się jak najlepiej – czasem po prostu nie wiem, jak to wyjaśnić w prostszy sposób. I wtedy sięgam po pomoc, używam ChataGPT, który podpowiada mi, jak najlepiej podejść do zadania.

Dla mnie to nic nadzwyczajnego. W końcu w dzisiejszych czasach technologie są obecne wszędzie, a po to one są, żeby pomagały. To szybka pomoc, która nie rozwiązuje za nas wszystkiego, ale daje fajne wskazówki, dzięki którym łatwiej jest wytłumaczyć coś dziecku. No i dla mnie to naturalne. To narzędzie wspiera naszą codzienną naukę, tak jak kiedyś książki, podręczniki czy konsultacje z nauczycielem.

Ale niedawno podzieliłam się tym ze znajomą, mówiąc, że używam Chata do pomocy przy lekcjach. I wiecie co? Spotkałam się z ogromną krytyką. Zaczęła mi mówić, że to oszustwo, że powinnam bardziej się starać, a nie polegać na technologii. Używanie takich narzędzi, według niej, sprawia, że dziecko 'nie uczy się samodzielnie' i że to tak, jakbym robiła za nią lekcje.

Zaskoczyło mnie jej podejście, bo przecież nie chodzi o to, żeby rozwiązywać zadania za dziecko, tylko żeby w prostszy sposób wyjaśnić trudniejsze zagadnienia. Chat GPT nie robi wszystkiego za nas, ale daje narzędzia do nauki, podpowiada, jak coś wytłumaczyć. W sumie czasami też sama czegoś nie jestem pewna i zamiast szukać w książkach, to komputerek poproszę o pomoc.

Skąd ten opór przed nowymi technologiami? Przecież na co dzień korzystamy z internetu, przeglądamy różne strony, szukamy informacji. Czy to, że zamiast książki, sięgnę po narzędzie, które pomoże w rozwiązaniu pracy domowej, jest aż takim problemem? Nie chcę, żeby moja córka była oderwana od rzeczywistości – wręcz przeciwnie, chcę, żeby rozumiała, jak ważne są nowoczesne technologie w dzisiejszym świecie.

Może czas zaakceptować, że żyjemy w erze, w której narzędzia takie jak ChatGPT nie są czymś dziwnym, ale właśnie czymś, co może nam pomóc. Dla mnie to normalne i nie wiedzę w tym niczego złego. Ale zastanawiam się, czy ja przypadkiem nie oszalałam i nie zagalopowałam się za daleko?".

Czytaj także: https://mamadu.pl/193187,moje-dziecko-wracalo-ze-szkoly-glodne-gdy-odkrylam-powod-zaslablam