Nie mów "tak nie wolno", kiedy dziecko bije. To niewiele da, problem leży głębiej
Wierzchołek góry
Małgorzata Musiał, pedagożka, matka trojga, pisze o agresji dziecięcej:
"(…) Agresja to wierzchołek góry, i samo tłumaczenie, że 'tak nie wolno', 'tak się nie robi' – nic nie wnosi. Ani niczego nie uczy. Dzieci często rozładowują agresją bieżące frustracje, i nierzadko widać to jak na dłoni:
- ktoś dziecku coś zabrał,
- ktoś czegoś nie dał,
- ktoś odmówił,
- ktoś nie posłuchał, etc.
Gromadzi się w małym ciałku napięcie, które znajduje ujście w agresji właśnie.
Istnieje jednak szereg sytuacji, które nie dzieją się tu i teraz, tylko wieńczą szeroki i głęboki kontekst. To, co się dzieje w życiu dziecka na co dzień. Bo jego rodzina mierzy się z wyzwaniami, bo rodzice noszą ogromne ciężary, bo jest chore rodzeństwo, bo kłopoty finansowe, bo przeprowadzka.
I jest jeszcze to, co w środku: dziecko ma trudności komunikacyjne, wyzwania rozwojowe, ograniczone umiejętności samoregulacji, nadwrażliwość słuchowa i mnóstwo innych".
To, co dzieje się w życiu
Pięknie to Małgorzata Musiał napisała i fajnie, gdyby rodzice mieli świadomość, że za każdym takim zachowaniem coś stoi. Tak jak w życiu każdego z nas. Kiedy krzyczymy, najczęściej ten krzyk jest o naszym bólu, nie o drugiej osobie. Kiedy dziecko bije, najczęściej ten czyn jest o jego chaosie wewnętrznym, nie o pragnieniu krzywdy drugiej osoby.
Szczególnie że najczęściej dziecko pozwala sobie na uderzenie rodzica, osoby, do której ma kompletne zaufanie. Nie zakładajmy złych intencji dziecka, jego ciało próbuje wyrzucić z siebie te niezwykle trudne emocje, tylko jeszcze nie wie, jak zrobić to, by nikogo nie skrzywdzić.
Słuchajmy naszych dzieci, szczególnie wtedy, kiedy krzyczą! Kiedy są smutne, kiedy się złoszczą. Te silne emocje, trudne do przeżywania, zawsze o czymś więcej mówią.
Nie bójmy się dowiedzieć, o czym.
Czytaj także: https://mamadu.pl/175199,gosia-stanczyk-sprawia-mi-przyjemnosc-patrzenie-na-dziecieca-zlosc