Dzieci jedzą to, co lubią, a lubią to, co znają. Podsuń niejadkowi te lektury, a może go przekonasz
Masz w domu niejadka? Mały książę czy mała księżniczka marudzi przy stole, a zamiast jeść, zasypuje Cię setkami pytań o TO, co jest na talerzu, dlaczego ma taki kolor i tak wygląda. Przyczyny niechęci dzieci do jedzenia są różne, ale w wielu przypadkach "dynamitem", za pomocą którego wysadzisz te bariery żywieniowe, jest po prostu wiedza. Eksperci przekonują, że "dzieci jedzą to, co lubią, a lubią to, co znają".
Dlaczego wiedza o jedzeniu jest tak ważna?
Dzieci są ciekawe świata. O wszystko pytają, a to, czego nie znają czy nie rozumieją, budzi w nich lęk, zresztą tak samo, jak u ludzi dorosłych. A ponieważ z żywnością mają styczność na co dzień, nic więc dziwnego, że przejawiają takie podejście również do tego, co rodzice serwują im na talerzach do śniadania, obiadu czy kolacji. I zdecydowanie lepiej zaspokoić ten głód wiedzy, zamiast wciskać jedzenie na siłę.
Nie oznacza to jednak opowiadania bajek w myśl idei "cel uświęca środki". Bo potem z ust dzieci w Polsce czy na świecie padają takie "kwiatki", że czekoladowe mleko pochodzi od brązowej krowy, a makaron rośnie na drzewach! Owszem, czasami to wynik dziecięcej wyobraźni, niekiedy jednak "zasługa" niecierpliwego rodzica, który dla świętego spokoju udziela zmyślonych na poczekaniu fantastycznych odpowiedzi.
Małgorzata Talaga-Duma psychodietetyczka, edukatorka żywieniowa, terapeutka karmienia, a także założycielka i autorka serwisu "Jedz z Głową"•Materiały własne / Małgorzata Talaga-Duma / https://jedzzglowa.pl/
Rozmowa o tym, co znajduje się na talerzu, to również szansa na kształtowanie odpowiednich nawyków żywieniowych poprzez podkreślanie walorów zdrowotnych określonych produktów. A więc jeden ze sposobów na wychowanie przyszłych świadomych konsumentów i konsumentek, którzy/e będą potrafili/ły podejmować w sklepie mądre decyzje, wybierając produkty zdrowe, dobre jakościowo i etyczne.
Tak się jednak składa, że to, co zdrowe, najczęściej budzi w dzieciach naturę niejadka. Ale nie wolno składać broni i "ratować się" słodyczami. – Unikając podawania warzyw, owoców lub innych wartościowych potraw, trudno wpoić pociechom dobre nawyki żywieniowe – zauważa Małgorzata Talaga-Duma. Co zrobić, aby dzieci chciały jeść i to rzeczy najlepsze dla ich zdrowia, a jednocześnie nie zanudzać je wywodami jak na wykładzie? Otóż przekazać wiedzę w sposób atrakcyjny i interesujący. Pomogą w tym ilustrowane książeczki edukacyjne.
Akademia Mądrego Dziecka – "Wiem, co jem"
Edukowanie dzieci o sekretach jedzenia, połączone z wyrabianiem w nich zdrowych nawyków żywieniowych. To idea stojąca za "Wiem, co jem", nową serią książeczek przeznaczonych dla starszych przedszkolaków i dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Cykl, który opowiada o tym, jak powstają najbardziej znane produkty spożywcze, liczy obecnie 4 tytuły. Są to: "Pomidory", "Banany", "Czekolada" oraz "Chlebek i bułeczki".
– W książeczkach z serii "Wiem, co jem" znajdziemy wiele informacji dotyczących pochodzenia żywności i składu potraw, podanych w przyjazny dla dzieci sposób, wzbudzający ciekawość i sprzyjający większej otwartości na nowe smaki – komentuje Małgorzata Talaga-Duma, która przyjrzała się nowym tytułom wydanym pod szyldem HarperKids, wydawnictwa specjalizującego się w książkach dla dzieci.
Wiem, co jem" to nową seria książeczek przeznaczonych dla starszych przedszkolaków i dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Cykl, który opowiada o jedzeniu liczy obecnie 4 tytuły: "Pomidory", "Banany", "Czekolada" oraz "Chlebek i bułeczki"•Wydawnictwo HarperCollins Polska
Ile jest rodzajów kakao, z którego robi się czekoladę? Jak rosną banany i dlaczego nie mają pestek? Z jakich zbóż wyrabia się różne rodzaje pieczywa? Jak się robi mąkę? Skąd przypłynęły do Polski pomidory? Jak się przetwarza te wszystkie produkty? Które pokarmy są dobre dla zdrowia i środowiska? Na co zwracać uwagę na etykietach produktów spożywczych i jakich składników unikać – np. w pieczywie czy czekoladzie?
Przykładowa strona książeczki edukacyjnej "Banany" z serii "Wiem, co jem"•Wydawnictwo HarperCollins Polska
Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem HarperCollins Polska