"Patrz, co tutaj mam". Zamiast odwracania uwagi dziecka, spróbuj tego

Marta Lewandowska
"O, a zobacz, co tu mam!" - powiedziała Babcia. Kubuś odwrócił wzrok od ściany, którą planował przemalować z białej na czerwoną wodoodpornym markerem. Upuścił flamaster i podbiegł do Babci, która włączyła bajeczkę na komórce. Babcia triumfowała, bo oto wygrała tę bitwę, ale to pozorne zwycięstwo, bo odwracanie uwagi dziecka niesie więcej szkody, niż pożytku.
Mały "psotnik" musi umieć radzić sobie z odmową. Odwracanie uwagi, to słaby pomysł. Fot. Unsplash

Metoda znana od pokoleń

Nie bez powodu bohaterką powyższej scenki jest Babcia. Bo technika odwracania uwagi dziecka, które mówiąc kolokwialnie, chce coś spsocić, znana jest od pokoleń. Niestety również bardzo szkodliwa. Bo czego uczymy dziecko, którego pragnienie wykonania jakiejś czynności zostaje uśpione, czy przekazujemy mu informację, że coś jest zakazane? Nie, pokazujemy mu inną czynność, a przerwana zostaje zawieszona i ziarenko dojrzewa.


Nauczeni przez własnych rodziców i dziadków, którzy odwracali naszą uwagę, kiedy byliśmy dziećmi, sami miewamy takie przebłyski. Chcemy unikać konfliktów, łez, histerii, więc robimy co w naszej mocy, żeby do wybuchu płaczu nie dopuścić. Jednak warto wiedzieć, jakie konsekwencje niesie za sobą takie działanie.

Konflikt, którego nie ma

Choćbyśmy schowali nasze dziecko najgłębiej, jak to możliwe pod skrzydłami naszej opieki, to w końcu przyjdzie mu zmierzyć się ze światem zewnętrznym. A zasady w społeczeństwie są nieubłagane, nie da się unikać wszystkich konfliktów, nie tylko w dorosłym życiu.

Już w przedszkolu dziecku przychodzi się zmierzyć z nieporozumieniami w gronie rówieśników. Samodzielne wychodzenie z konfliktów jest niezbędne do funkcjonowania w społeczeństwie. W relacji rodzic-dziecko, również zdarzają się nieporozumienia, czy sprzeczne zdania i dziecko musi umieć sobie radzić z przyswajaniem argumentów innych.

Zamiast odwracać uwagę dziecka, warto przedyskutować z nim, co w jego zachowaniu jest niewłaściwe. Oczywiście w sposób dostosowany do wieku. Inaczej zabierasz mu cenną umiejętność.

Naucz tego, co dziecko ma umieć

Wiedza, że nie powinno się malować ścian flamastrem, czy rzucać talerzem jest dziecku niezbędna, chyba że faktycznie lubisz bohomazy, jako dekorację salonu. Ale dziecko, które nie będzie wiedziało, że jego zachowanie jest niewłaściwe, może nie rozumieć, że będąc w odwiedzinach u cioci czy w hotelu nie można tego robić.

Wyraźnie powiedz dziecku, czego i z jakich powodów nie może robić. Może się oczywiście zdarzyć, że maluchowi nie spodoba się to, co usłyszy, być może nawet zacznie płakać. Ale spróbuj mu zaoferować mu tę samą czynność w innej formie. Malowanie dużego kartonu, w którym można siedzieć, będzie nie mniej atrakcyjne, niż mazanie po ścianach, a już wspólne rysowanie z opiekunem, to dopiero jest frajda!

Odwracając uwagę dziecka zupełnie inną czynnością, po pierwsze nie uczysz go zasad, więc ono ich nie zna, a po drugie przekazujesz inną wiedzą, że wystarczy zacząć malować po ścianie, żeby obejrzeć bajkę, czy dostać pozwolenie na inne atrakcyjne działanie.

Tłumacz to, co trzeba zrozumieć

Naszą rolą, jako rodziców, jest wytłumaczenie dziecku zasad, które rządzą światem i nie chodzi tu o prawienie wykładów. Istotą jest pomoc w zrozumieniu, że ściana nie służy do malowania, a talerz do rzucania i nawet jeśli początkowo zakaz może przynieść reakcję obronną i spotkać się z oporem, to tłumaczenie, cierpliwe i wielokrotne w efekcie jest świetną nauką.

Odwracanie uwagi dziecka, to niedocenianie potęgi świadomości. W dzisiejszych czasach, kiedy żyjemy w pędzie, warto malucha od początku uczyć skupiania się na tu i teraz, na świadomym podejmowaniu działań i rozumieniu konsekwencji. "Jeśli będziesz uderzał autkiem o podłogę, połamiesz je i trzeba będzie je wyrzucić". Małe dziecko nie przewiduje następstw swojego działania.

Zaufaj dziecku

Maluch, który musi zmierzyć się z trudnymi emocjami, z rozczarowaniem, smutkiem, a niekiedy złością, bo coś poszło po jego myśli i co najważniejsze, dostaje przestrzeń na to, aby je przeżywać, uczy się, jak sobie z nimi radzić. To, że opiekun akceptuje jego zachowanie, pomaga mu zrozumieć, co się z nim dzieje, jest cenną lekcją empatii.

Odwracając uwagę malucha, okazujesz mu brak szacunku, jako człowiekowi. Zabierasz mu prawo do przeżywania wszystkich emocji, a każda z nich jest ważna i potrzebna. Dziecko, któremu nie pozwalasz na przeżywanie tych emocji, uczy się, że niektóre z nich są zakazane i niepożądane.