Jak zorganizować początek września i nie zwariować? Oto 5 kreatywnych sposobów

Monika Przybysz
Początki zawsze bywają trudne. Ale jeśli ktoś chciałby kiedyś zrobić ranking tych najtrudniejszych, w cuglach wygrałby tegoroczny początek września — przynajmniej w głosowaniu rodziców. Postanowiliśmy więc poszukać sposobów na to, aby chociaż odrobinę ograniczyć stres spod znaku “Back to school”. Naszym nieoczekiwanym sojusznikiem okazał się… serwis Empik Foto.
Fot. Unsplash.com / Austin Pacheco
Empik Foto przychodzi nam z pomocą, gdy chcemy zmaterializować zdjęcia z naszych smartfonów. Taka usługa jest oczywiście dostępna online: do Empik Foto przesyłamy pliki graficzne, a odbitki odbieramy w paczkomacie czy najbliższym salonie Empik.

W praktyce okazuje się jednak, że określenie Empik Foto “platformą do wywoływania zdjęć” zdecydowanie nie odpowiada zakresowi świadczonych przez nią usług. Nasze wspomnienia, utrwalone w formie kolorowych obrazów, możemy bowiem przenieść na… nie chcemy używać określenia “na co dusza zapragnie”, ale w sumie jest ono dość adekwatne.


Empik Foto przeniesie nasze ulubione fotografie na kubki, poduszki, plakaty, naklejki, magnesy czy nawet obudowy telefonów. Pomoże również zebrać wszystkie wakacyjne wspomnienia w jedną fotoksiążkę, czy też przerobić ulubione zdjęcie pupila na ogromny fotopanel, który można powiesić nad jego legowiskiem.

Jednym słowem: jeśli kiedykolwiek marzyliście, aby móc wydrukować zdjęcie na nietypowym nośniku, Empik Foto jest miejscem dla was. Jeśli natomiast nigdy nie mieliście takich marzeń, zapytajcie swoje dzieci, co o tym myślą. Istnieje spora szansa na to, że hasło: “A może zaprojektujemy worek na buty z twoim ulubionym zespołem?” spotka się, jeśli nie z gigantycznym, to na pewno przynajmniej ze sporym, choć usilnie skrywanym (nastolatki!) entuzjazmem.

No dobrze, zapytacie, ale jak wywoływanie zdjęć ma się do poskramiania wrześniowego armagedonu? Właśnie tak:

1. Magnetyczny planer: pogromca chaosu

Już sam fakt posiadania specjalnego, przytwierdzonego do lodówki plannera, który uporządkuje nam dzień, będzie pewnym ukojeniem w tym szalonym czasie. Jeśli dodatkowo taki terminarz będzie ozdobiony podobiznami naszych dzieci, kotów i psów, znacznie łatwiej będzie wypełnić wszystkie zawarte w nim punkty planu dnia.

Jeśli chodzi o dzieciaki — dobry (czytaj: kolorowy i nieobciachowy) plan lekcji to podstawa. W systemie Empik Foto można zaprojektować go samodzielnie: na przykład wybrać zdjęcie ulubionego wokalisty i dodać cytat z jego najbardziej ckliwej piosenki.

Gotowy planner, wydrukowany na specjalnej magnetycznej macie, możemy przyczepić w dowolnym miejscu, a poszczególne kratki uzupełniać zmywalnym pisakiem.

2. Worek: w tym roku jedyny taki

Ile razy twoje dziecko przyniosło ze szkoły do domu nie swoje buty, bo kolega albo koleżanka mieli identyczny worek? Albo w ogóle nie przyniosło worka z powrotem, bo o nim zapomniało?
Fot. materiały prasowe
W tym roku istnieje szansa, aby zminimalizować liczbę takich wpadek, a nawet — zbić ją do zera. Sposób jest prosty: pozwól dziecku stworzyć własny, autorski design. Nie irytuj się, jeśli dominującym kolorem znowu będzie smolista czerń, albo mało twarzowa zieleń. Nie marudź, gdy postanowi umieścić na worku wizerunek leniwca albo mrówkojada — ważne, żeby jemu się podobało. Empik Foto wszystko zniesie, a ty oszczędzisz sobie wydatków.

3. Zeszyty: koniec odwiecznej walki

Na pewno znowu popełniłaś ten błąd: sama wybrałaś zeszyty i, niespodzianka, znowu okazało się, że są “nie takie”. Trudno, mleko się wylało. Teraz nie masz innego wyjścia, jak wysłuchać gorzkiej tyrady o tym, że jako rodzic nie masz za grosz wyczucia, bo przecież trzecioklasiście nie wypada już pokazywać się z brulionem w biedronki.
Fot. materiały prasowe
Później możesz ewentualnie spróbować odpokutować swoją nadgorliwość. Jasne, wszystkich zeszytów nie wymienisz — to byłoby marnotrawstwo. Ale możesz zgodzić się na zaprojektowanie jednego lub dwóch specjalnych notesów, z personalizowaną okładką, zdjęciem, podpisem, z czym tylko młody esteta zapragnie.

Warto dodać, że Empik Foto działa dość szybko: wysyłka zajmuje najwyżej kilka dni roboczych, więc nie ma obaw, że maluch będzie musiał przepisywać cały zeszyt na nowo

4. Naklejki: nie ma nic lepszego

Naprawdę nie ma. Nad tajemnicą naklejek głowią się najtęższe umysły dziecięcej psychologii. Dlaczego właśnie kawałek samoprzylepnego papieru bywa największym dziecięcym skarbem? Dlaczego przyklejanie delfinków, księżniczek i samurajów gdzie popadnie, jest synonimem wyrażenia: “najlepsza zabawa”? Nie wiadomo, ale takie są fakty.

Od naklejki lepsza jest tylko… inna naklejka. A naklejka zaprojektowana przez dziecko albo przedstawiająca jego podobiznę, to prawdziwa królowa wśród naklejek. A jeśli jeszcze będzie można ją nakleić na zeszyt i pochwalić się innym? Fiu, fiu…

5. Rozwijanie kreatywności: inwestycja na przyszłość

Korzystając z Empik Foto pamiętajcie, żeby zostawić dzieciakom tyle artystycznej swobody, ile tylko możecie. Pozwólcie im “poklikać”, wybrać zdjęcia i napisy. Zabawa w edytowanie zdjęć to również świetna okazja, aby wyjaśnić czym jest rozdzielczość, co to jest piksel i dlaczego zdjęcia robione 10-letnią komórką babci nie są dobrym materiałem do druku płótnie o wymiarach metr na pół metra.

Kto wie, może kiedy wasze dziecko zostanie kiedyś sławnym fotografem, to właśnie te chwile będzie wspominać jako pierwsze lekcje fotoedycji? Jest taka szansa. Ale na razie potraktujcie zabawę z Empik Foto jako kreatywną odskocznię od codzienności tych szalonych, wrześniowych dni.

Artykuł powstał we współpracy z Empik Foto.