Domańska: "Odłóżcie telefony i zacznijcie myśleć"! Ostre reakcje na nowy "challenge" celebrytów
Któregoś dnia scorulluję Facebooka z nudów i natrafiam na dość zabawny filmik. Widać na nim polskich celebrytów, którzy okładają siebie, a to patelnią, a to książką, a nawet psem czy własnym brzuchem. Jak po obejrzeniu każdego głupkowatego filmiku zamieszczonego w mediach społecznościowych, bezwiednie scrolluję dalej, nie mając najmniejszej nawet świadomości, czego on może dotyczyć. Kiedy dzień później dowiaduję się, że chodzi o zwrócenie uwagi na przemoc domową, jestem w szoku. Nie tak się mówi o przemocy, drodzy celebryci.
Głupi filmik w internecie?
Cztery dni temu aktorka Barbara Kurdej-Szatan wstawiła na swój instagramowy profil film, w którym występują takie osoby jak Rafał Maślak, Maciej Dowbor, Julia Wieniawa, Patrycja Kazadi i wiele innych.O nieudolności akcji świadczy, chociażby fakt, że po obejrzeniu samego filmiku – jak to było w moim przypadku – nie jest się w stanie zorientować, czego dotyczy akcja.
Może wydawać się nam, że oglądamy kolejną "głupotkę", jakich w internecie jest wiele, a chyba nie o to chodziło polskim celebrytom.
Ale to tylko mały, nic nieznaczący argument. Oczywiście można doczytać, o co chodzi. Można zapoznać się z instagramowym wpisem aktorki. Niezrozumienie przekazu filmiku to jednak najmniejszy kłopot.
Fala sprzeciwu
Celebryci wykazali się całkowitym niezrozumieniem problemu przemocy domowej. Chcąc zachęcić do reagowania, kiedy ludziom dzieje się krzywda w ich własnych domach, zbagatelizowali i wyśmiali problem. Pokazali wynaturzony, prześmiewczy obraz przemocy – kiedy mężczyzna bije kobietę patelnią czy kijem baseballowym.– Jestem ofiarą przemocy domowej. Na szczęście to piekło już za mną, a ja zaczynam układać życie na nowych fundamentach. Niestety ten film pokazuje, że ludzie nie rozumieją jak przemoc domowa jest poważnym problemem i moim zdaniem go umniejsza - pisze jedna z internautek.
Jednak komentarzy wyrażających "ciarki żenady" i poczucie upokorzenia, które pisały byłe ofiary przemocy w tej dyskusji jest mnóstwo.
– Te dopisane numery telefonów nic nie znaczą, jeśli widzę celebrytów, którzy śmieją się ze ktoś kogoś bije i może być to forma rozrywki dla oglądających – czytamy w dyskusji pod filmem. A to przecież właśnie opinia osób, które doświadczyły przemocy, jest w tej sytuacji szczególnie ważna.
Całą akcję skomentowała także youtuberka Jola Szymańska. Najpierw w relacjach na instastories, a później we wpisie. Zwróciła uwagę na to, że przemoc nie dotyka tylko osób z rodzin patologicznych.
Każdy z nas może jej doświadczyć i – niestety – wielu z nas ma takie doświadczenia.
– Przemoc domowa bywa dramatem i jest bardzo różna. Zdarza się i w bogatych, i w biednych domach. I w inteligenckich (lub do takich aspirujących) i w takich, w których nauka nie jest specjalną wartością. Zdarza się i w domach celebrytów i górników.
– Przemoc to nie margines. To oś, którą od dziesiątek lat jedzie kolejka polskich pokoleń – zauważa youtuberka.
– Może niektórzy powinni zrobić sobie detoks od instagrama? Serio, polecam wam odłożyć telefony i zacząć myśleć. W realu – powiedziała aktorka w mediach społecznościowych.
Może następnym razem, kiedy polscy celebryci, postanowią bezmyślnie skopiować lub wymyślić akcję z ważnym przesłaniem, zastanowią się, w jaki sposób to zrobić?
Czy naprawdę niczego nie nauczyli się np. po błazeńskim popisie Filipa Chajzera, gdy udawał atak paniki? A może przeoczyli też akcję "Nie świruj, idź na wybory"?
Może zauważą, że temat jest naprawdę delikatny i nie należy go trywializować? Może wreszcie znajdą w sobie trochę więcej pokładów wrażliwości? Tego ostatniego życzę im i nam wszystkim.
Może cię zainteresować także: 18-letnia Wiktoria w czasie pandemii przechodzi piekło. Dla niej i tysięcy innych osób dom to cela