Alimenty natychmiastowe coraz bardziej realne? RPD apeluje, padły konkretne kwoty

Iza Orlicz
Rzecznik Praw Dziecka apeluje, by w ramach tarczy antykryzysowej pilnie wprowadzić zapisy dotyczące alimentów natychmiastowych. To reakcja na sytuację w okresie pandemii – Mikołaj Pawlak zwraca uwagę, że sprawy w sądach stanęły, przez co dzieci, którym należą się alimenty mogą być pozbawione środków do życia.
Rzecznik Praw Dziecka apeluje w sprawie alimentów natychmiastowych fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W swoim oświadczeniu Rzecznik Praw Dziecka pisze, że chce przyjęcia ustawy o alimentach natychmiastowych, przyznawanych w uproszczonej procedurze w ciągu kilku dni, bez długotrwałych rozpraw.

"Dzieci z rodzin, w których jeden z rodziców powinien być objęty obowiązkiem alimentacyjnym, nie wolno skazywać na czekanie, aż minie pandemia i można będzie w sądach bez przeszkód przeprowadzać sprawy alimentacyjne, związane m.in. z udziałem świadków. Te dzieci potrzebują środków materialnych do życia już teraz, a nie dopiero za kilka miesięcy, a może za rok i dłużej” – czytamy w oświadczeniu Rzecznika Praw Dziecka.


Środki do życia


Alimenty natychmiastowe nie są nowym pomysłem – projekt był już pozytywnie oceniony w poprzedniej kadencji, ale nie wszedł wtedy w życie. Teraz miałby stać się częścią tzw. tarczy antykryzysowej.

– Nie wolno nam obojętnie przyglądać się sytuacji dzieci, które nie są winne temu, że pomiędzy ich rodzicami doszło do konfliktu i rozstania. Tym dzieciom, tak jak wszystkim innym, należą się środki do życia, gwarantowane przez matkę i ojca – mówi Mikołaj Pawlak.

Jeśli ustawa weszłaby w życie, rodzic szybciej dostawałyby alimenty na dziecko. Uzyskanie świadczenia byłoby również możliwe w przypadku, gdy rodzic objęty nakazem alimentacyjnym sam znalazł się w trudnej sytuacji finansowej i nie jest w stanie łożyć na dziecko. Wtedy nakaz o alimentach byłby podstawą do szybkiego wypłacenia świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego.

O jakich kwotach mówimy?


Wysokość alimentów natychmiastowych miałaby być ustalana według jednej uniwersalnej zasady. Co roku będzie ogłaszana kwota przeliczeniowa (zależna m.in. od minimalnego wynagrodzenia i współczynnika dzietności), która pozwoli precyzyjnie ustalić świadczenie w zależności od liczby dzieci w danej rodzinie.

Na dziś wynosiłoby ono np. około 570 zł na jedno dziecko, 1040 zł na dwoje dzieci, a 1360 zł – na troje.

"Co ważne, uzyskanie alimentów natychmiastowych nie zamyka sądowej drogi do domagania się w przyszłości wyższej kwoty alimentów, na podstawie obecnie obowiązujących przepisów, gdy pandemia już minie" – czytamy w oświadczeniu Rzecznika Praw Dziecka.