Męczący kaszel? Tę zakaźną chorobę łatwo pomylić z przeziębieniem, liczba zachorowań wzrasta
Pomimo obowiązkowych szczepień, rośnie liczba chorych na krztusiec, który jest szczególnie niebezpieczny u najmłodszych dzieci. Dlatego każdy przedłużający się kaszel powinien być skonsultowany z lekarzem.
Przypomina przeziębienie
Krztusiec, zwany też kokluszem, to choroba zakaźna wywoływana przez bakterie, tzw. pałeczki krztuśca. Najostrzej przebiega u noworodków, niemowląt i małych dzieci. Nie zawsze łatwo go rozpoznać, bo w pierwszej fazie choroby przypomina często przeziębienie. Dziecko może mieć katar, zapalenie gardła, czasem występuje podwyższona temperatura i łagodny kaszel, który nasila się w nocy.
I to właśnie kaszel jest kluczem do zdiagnozowania tej choroby, bo w kolejnych jej fazach staje się on coraz bardziej męczący. Należy zgłosić się do lekarza, gdy napadu kaszlu nie mijają i – co więcej – łączą się z innymi objawami, m.in. trudnościami w oddychaniu, bezdechem lub wymiotami, z powodu utrudnionego pozbywania się z dróg oddechowych lepkiej wydzieliny.
Groźne powikłania
W przypadku leczenia dzieci trwa ono zwykle ok. 2 tygodni i stosuje się głównie antybiotyki. Jeśli kaszel jest nasilony, a inne symptomy utrzymują się, często niezbędny okazuje się pobyt w szpitalu. I choć jest to zawsze stresująca sytuacja dla dziecka i rodziców, to lepiej być pod fachową opieką lekarzy, aby uniknąć groźnych powikłań, m.in. zapalenia płuc, odmy opłucnowej lub uszkodzenia mózgu, do którego może dojść m.in. w wyniku niedotlenienia.
Lekarze od lat podkreślają, że skuteczną metodą ochrony przed chorobą jest szczepienie przeciw krztuścowi.
Może cię zainteresować także: Uporczywy kaszel może trwać nawet pół roku. "Dorośli też powinni się szczepić"