Jej twarzy długo nie zapomnicie... Opublikowała film o problemie, który skrywają tysiące kobiet

Sandra Skorupa
Nagrania tej kobiety mają już miliony wyświetleń. Tkwiła w toksycznym związku, z którym nie wiedziała jak sobie poradzić. Tym razem partner pobił ją tak dotkliwie, że nagraniami i zdjęciami obrażeń podzieliła się na Facebooku. Ich skala przeraża, a wiele kobiet utożsamia się z tym i mówi o podobnych problemach.
Louise Gilmore z Belfastu - ofiara przemocy wobec kobiet facebook.com / Louise Gilmore
Okrutnie pobił i roztrzaskał głowę
Jak podaje Belfast Telegraph mieszkaniec Irlandii jest oskarżony o napaść, więzienie i szkody kryminalne, jakich miał dokonać na rzecz swojej partnerki Louise Gilmore. Miało być to spowodowane wiadomościami, jakie kobieta pisała z innym mężczyzną. Według relacji Louis, jej partner po sprawdzeniu telefonu wpadł w szał i zadał jej silne ciosy, których efekty pokazała na zdjęciach, a siniaki i krwiaki obecne są na jej ciele są do dzisiaj. Mężczyzna miał ją okrutnie pobić i roztrzaskać głowę o drzwi, wybijając w nich dziurę. W wyniku pobicia kobieta dostała wstrząsu mózgu, obrzęku twarzy oraz złamania nosa. O tej sprawie donosi również inne lokalne źródło Irish News. Louise podkreśla na filmach opublikowanych na Facebooku, że partner wyśmiewał ją i nadal powtarza, że sama wyrządziła sobie taką krzywdę.
Poza tym mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Co więcej, został zwolniony za kaucją, pod warunkiem, że nie będzie kontaktował się z byłą partnerką ani jej rodziną, posiadał alkoholu i musi również przestrzegać godziny policyjnej.


Kolejna rozprawa ma się odbyć 19 grudnia.

Dlaczego kobiety tkwią w przemocowych związkach?
Takie pobicie, jakiego doznała Louise i jakiego doznają codziennie tysiące kobiet, nie jest sprawą jednorazową. Na ogół przemoc w rodzinie jest obecna już od wielu miesięcy, a nawet lat. Dlaczego mimo ogromnego bólu i dotkliwych obrażeń kobiety nadal pozostają w takich związkach?

Dr Agnieszka Bratkiewicz z Uniwersytetu SWPS wyjaśnia, że partnerki boją się, że skarga wywoła w mężczyznach taki szał, że je zabiją, zabiorą dzieci oraz pieniądze. Przede wszystkim jednak łudzą się one, że ich oprawca się zmieni – co zdarza się rzadko.

Poza tym kobiety uważają też często, że rozwód jest niemożliwy, gdyż dzieci muszą mieć ojca. Obiecują sobie, że odczekaj do momentu, gdy dziecko będzie miało 18 lat i wtedy odejdą. Zdarza się jednak, że w międzyczasie pojawia się kolejne dziecko, a staż związku się wydłuża. Ponadto nie chcą zostać same.

Liczba ofiar przemocy
Apel Louise Gilmore z Belfastu to bardzo ważny sygnał dla wielu kobiet, które nadal tolerują agresywne zachowania swoich partnerów. W wielu przypadkach może skończyć się to śmiercią i w przypadku tej kobiety również mogło, zważywszy na jej rozległe obrażenia. Według danych WHO prawie 40 proc. morderców kobiet to ich intymni partnerzy.

Mimo upływu czasu i wielu kampanii oraz działań prowadzonych na rzecz walki z przemocą nadal 1 na 3 kobiety na świecie doznaje przemocy fizycznej lub seksualnej, a 70 proc. z nich podobnie jak Louise właśnie od swoich partnerów.

Według danych polskiej policji na 2018 rok odnotowano blisko 90 tys. ofiar przemocy, z czego aż 65 tys. stanowią kobiety, a 12 tys. dzieci. Głównymi sprawcami tych incydentów są mężczyźni – ponad 67 tys. Ponadto większość katów decyduje się na przemoc pod wpływem alkoholu.

Dlaczego mężczyźni biją?
Agresja zdecydowanie przeważa wśród mężczyzn. Dowodem na to są policyjne statystyki nie tylko sprawców przemocy, ale również oskarżonych o rozboje czy napady. Bardzo często przyczyną takich zachowań jest model wychowania, jaki otrzymał sprawca w dzieciństwie.

Jeśli mężczyzna sam był ofiarą lub częstym świadkiem przemocy np. ojca wobec matki i nie zna innego wzorca postępowania w relacji partnerskiej, to bardzo prawdopodobne, że tak samo będzie traktował swoja przyszłą kobietę. Poza tym skłonności do przemocy wzrastają również po spożyciu substancji psychoaktywnych.

Żaden akt przemocy nie powinien mieć racji bytu i nikt nie może się na to godzić. Będąc ofiarą lub jej świadkiem powinno się natychmiast taką sprawę zgłosić, a poszczególne przypadki nagłaśniać, by sprawcy nie pozostawali bezkarni i następnym razem nie podnieśli ręki na ofiarę w obawie przed konsekwencjami i publicznym ostracyzmem.