Piotr Rubik poskarżył się na "żenujące" zachowanie kelnerów. Spędzał czas z córkami

Redakcja MamaDu
Piotr Rubik nie słynie raczej ani ze skandali, ani z roszczeniowej postawy. Tym razem postanowił jednak podzielić się z fanami dość nieprzyjemną opinią o warszawskiej restauracji Belvedere, do której przyszedł dziś z żoną i córkami.
Na ogół toalety są dostępne tylko dla klientów Instgaram.com
Muzyk spędzał wolne popołudnie z żoną Agatą i dziećmi – 10-letnią Heleną i 6-letnią Alicją. Zdjęcia wstawione na Instagrama mają udowadniać, że początkowo rodzina bawiła się wybornie. Po dobrej zabawie zostało tylko wspomnienie, kiedy Rubikowie chcieli skorzystać z toalety popularnej w Łazienkach Warszawskich restauracji.

– Za mną Restauracja Belvedere w Warszawie. Często przychodziliśmy tu na obiady z całą rodziną, więcej już nie przyjdziemy. Byłem na spacerze z córeczkami i odmówiono nam możliwości skorzystania z toalety. W bardzo niemiły sposób wyproszono nas z restauracji. Wstyd Belvedere, wstyd. Tak się traci klientów – powiedział celebryta na InstaStories. Jego relację udostępniła też żona. Z wymownym podpisem: "brak słów".
Instagram.com
Z relacji wynika, że tym razem celebryci nie byli klientami restauracji, trudno więc zrozumieć ich postawę. W miarę możliwości kelnerzy powinni oczywiście wpuszczać spacerowiczów do toalety, ale na pewno nie mają takiego obowiązku. Zwłaszcza jeśli w środku jest tłum – a mamy prawo przypuszczać, że w słoneczną niedzielę na ruch nie mogą narzekać.


Warto również wspomnieć, że na terenie Łazienek Królewskich jest co najmniej 5 miejsc, w których znajdują się publiczne toalety. Przyzwyczajeni do atencji i adoracji celebryci robią więc z igły widły i oburzeni są niesłusznie, choć niektórzy ich fani są innego zdania. Piszą bowiem, że "z tą restauracją to grube przegięcie i trzeba o tym mówić głośno". A wy jak myślicie?