Dołącz do niewyprasowanych! Te 3 argumenty sprawią, że już nigdy nie weźmiesz żelazka do ręki
Dawno, dawno temu, nie za górami i lasami jednak, ale w kraju naszych przodków (i nas samych) wyprasowane ubrania świadczyły o jakości gospodarstwa domowego, którego twarzą i siłą roboczą jednocześnie była zawsze kobieta. Wydawać by się mogło, że równouprawnienie, popularność Ch*jowej Pani Domu i głoszone przez wszystkie media hasła "wrzuć na luz" i "nie wszystko musi być perfekcyjne" wiele w tej kwestii zmieniły. Mimo wszystko wciąż nie jesteśmy w stanie wypuścić do szkoły nastolatka w niewyprasowanej koszuli, bo czujemy wewnętrzny niepokój. Bo uważamy, że świadczy to o nas – jako o matkach – źle.
Po pierwsze: statystycznie w ciągu roku przez prasowanie marnujesz aż 2 doby i 4 godziny cennego życia, po drugie: zużywasz energię o wartości 130 kWh. W Światowy Dzień Środowiska, poinformował o tym WWF Polska.
– Zachęcamy do ograniczenia prasowania w ogóle. Zróbmy to dla dobra natury! – apeluje WWF.
Nie uważamy, żeby nie do końca wyprasowane ubranie świadczyło o człowieku źle. Ale jeśli mimo wszystko chcemy uchronić się przed negatywną oceną, to zawsze lepiej wytłumaczyć noszenie niewykrochmalonej koszulki chęcią ochrony środowiska (o które, swoją drogą, rzeczywiście powinniśmy coraz bardziej dbać) niż "lenistwem".
Trzeci argument, choć nie podawany przez WWF, jest raczej oczywisty: już nigdy nie przypalisz ulubionej bluzki. Ani podłogi. I nie będziesz musiała zawracać z przystanku z duszą – nomen omen – na ramieniu, że zostawiłaś żelazko włączone, zwłaszcza że jak zwykle okazuje się jednak wyłączone, za to ty (znowu) spóźniona do pracy. Na dobrą sprawę tych argumentów jest całkiem sporo...
Może cię zainteresować także: Wrzuć do pralki kilka tabletek i zobacz, co się stanie. Pranie w aspirynie to hit