W Polsce to wciąż większy problem, niż nam się wydaje. Jego skutki rzutują na całe dorosłe życie

Dawid Wojtowicz
W ostatnich latach niemało zrobiono dla walki ze skrajnym ubóstwem w Polsce. Mimo państwowego wsparcia oraz szeregu inicjatyw przeciwdziałających stygmatyzacji biedy problem dzieci żyjących poniżej minimum egzystencji wciąż nie zniknął. W 2017 roku co 11 dziecko dorastało w zagrażających bytowi warunkach.
Rysunek podopiecznej świetlicy środowiskowej Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce Mat. prasowe
Jak podaje przygotowany przez GUS raport "Zasięg ubóstwa ekonomicznego w Polsce w 2017 r.", wśród grup społecznych najczęściej doświadczających skrajnego ubóstwa znajdują się rodziny wielodzietne z co najmniej trójką dzieci w wieku 0-17 lat. Oznacza to, że dzieci z tych rodzin może dotykać powiązane z biedą zjawisko niedożywienia.

Niedobór składników pokarmowych w codziennej diecie dziecka niesie szereg poważnych konsekwencji dla jego/jej zdrowia i rozwoju. Poza oczywistym, widocznym od razu skutkiem, jakim są spadek masy ciała i obniżenie sprawności fizycznej, niedożywienie prowadzi również do zaburzeń psychicznych i społecznego wykluczenia.
Magdalena, 14 lat. Podopieczna świetlicy środowiskowej Stowarzyszenia SOS Wioski DziecięceMat. prasowe

Wśród fizycznych objawów długotrwałego niedożywienia można wymienić zahamowanie wzrostu, obniżenie odporności, częste infekcje, niedokrwistość, zakłócenie dojrzewania płciowego oraz zaburzenia motoryki przewodu pokarmowego. Skutkiem rzutującym na dorosłe życie jest nieprawidłowa mineralizacja kości i jej powikłanie – osteoporoza.

Skutki psychiczne niedożywienia sprowadzają się do zahamowania rozwoju intelektualnego, upośledzenia funkcji poznawczych oraz zaburzeń koncentracji. Niedożywione dziecko ma obniżoną zdolność uczenia się, a więc wyraźny kłopot z przyswajaniem nowych informacji. Rośnie też u niego/niej ryzyko rozwoju różnych chorób psychicznych.
Podopieczna Stowarzyszenia SOS Wioski DziecięceMat. prasowe

Nie należy zapominać także o społecznym kontekście zjawiska niedożywienia wśród najmłodszych. Żyjące poniżej minimum egzystencji dzieci spotykają się z odrzuceniem ze strony rówieśników. Cierpiąc na obniżone poczucie wartości, zaczynają unikać szkoły. Poza ich zasięgiem jest też życie kulturalne. Stają się więc grupą wykluczoną społecznie.

– Na szczęście, większość dzieci (70 proc.), która trafia do naszych profilaktycznych Programów "SOS Rodzinie" oceniana jest jako najedzona, a ich rozwój fizyczny jest prawidłowy – zauważa Łukasz Łagód, Doradca ds. Programu Umacniania Rodziny "SOS Rodzinie", prowadzonego przez Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce.

– Zdarza się jednak, że do Programów "SOS Rodzinie" trafiają dzieci, które okresowo przyjmowały niewłaściwą liczbę posiłków. W takich sytuacjach błyskawicznie podejmujemy środki zaradcze. Rola pracownika SOS Wiosek Dziecięcych sprowadza się do odkrycia przyczyny tego stanu rzeczy – tłumaczy przedstawiciel pozarządowej organizacji.
Mat. prasowe

W walce ze skrajnym ubóstwem wśród dzieci stowarzyszenie nawiązuje też współpracę z partnerami zewnętrznymi. Od dwóch lat wraz z firmą Procter & Gamble (P&G) oraz siecią sklepów Kaufland organizuje akcję "Czyste pomaganie". W jej ramach część dochodów ze sprzedaży produktów przeznacza się na posiłki dla dzieci z rodzin w potrzebie.

16 maja wystartowała druga edycja tej społecznej kampanii. Każdy, kto robiąc zakupy w sieci Kaufland, zapłaci w kasie za produkty Fairy, Ariel, Lenor, Vizir i Ambi Pur pomoże ufundować posiłki potrzebującym dzieciom. W tym roku organizatorzy akcji postawili sobie za cel sfinansowanie ich w liczbie 10 000.

Akcja "Czyste Pomaganie" potrwa do 12 czerwca tego roku. W jej pierwszej edycji ufundowano aż 15 000 darmowych posiłków. Z posiłków skorzystali podopieczni świetlic środowiskowych w Siedlcach, Lublinie, Biłgoraju i Karlinie, których prowadzeniem zajmuje się Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce.

Materiał powstał we współpracy z Procter & Gamble Polska