Kuriozalna sytuacja pod drzwiami żłobka. Ojciec ustawił się w kolejce o... 2:30 w nocy
Ile są w stanie zrobić rodzice, by z powodzeniem zapisać dziecko do wybranej placówki opiekuńczej? Jak się okazuje, naprawdę sporo. Czasem trzeba wstać w środku nocy i koczować pod drzwiami...
Placówka przyjmuje dzieci zgodnie z kluczem "kto pierwszy, ten lepszy", o czym informuje na swej stronie internetowej. Z tego powodu rodzice ustawili się pod żłobkiem już o 21.00 dnia poprzedniego. Tata 14-miesięcznego dziecka nie ma zatem gwarancji, że mimo swego poświęcenia (wraz z pozostałymi rodzicami stał w kolejce całą noc, do rana) jego dziecko zostanie przyjęte.
– To kpina i skandal. Jak tu nie wracać myślami do czasów komuny. Chociaż wtedy nie było chyba takich sytuacji z zapisami dzieci – pisze rozżalony w swoim liście.
Jak informuje portal edziecko.pl, w tym roku zainteresowanie żłobkiem ze strony rodziców było większe niż dotychczas. Placówka ma charakter publiczny i zapewnia opiekę dla 50 maluchów.
Do podobnych sytuacji dochodziło wielokrotnie w innych miastach, m.in. w Koszalinie, gdzie poza punktacją, liczy się też termin dostarczenia dokumentów, czy w miejscowości Długołęka w województwie dolnośląskim. Tam rodzice stali w kolejce... cały weekend!
Brak miejsc w żłobkach – co robić?
Nie da się ukryć, że zbyt mała liczba miejsc w żłobkach i przedszkolach często rodzi problemy. W ostatnich miesiącach głośno było również o placówce, która – choć korzysta z punktowego systemu rekrutacji – ostatnie miejsca "rozdała" w wyniku losowania. Sprzeciwili się temu rodzice, którzy postanowili pozwać przedszkole.
Pracownicy przedszkola tłumaczyli, że skorzystali z losowego programu rekrutacyjnego, ponieważ w procesie rekrutacji okazało się, że aż 61 dzieci ma tyle samo punktów, a miejsc było mniej. Dyrekcja uznała zatem, że losowanie będzie dobrym sposobem, by wybrać dzieci, które pójdą do przedszkola. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku przyznał racje rodzicom.
Przypomnijmy, że przedszkola publiczne prowadzą rekrutację, w której większe szanse mają dzieci z rodzin wielodzietnych, dzieci wychowywane przez samotnego rodzica lub dzieci, w których rodzinie jest osoba z niepełnosprawnością.
Źródło: edziecko.pl, zlobek.wodzislaw-slaski.plMoże cię zainteresować: Afera o nowo otwarty żłobek 24/7. "Wolałabym sprzedać nerkę niż oddać córkę do przechowalni"