"Mój tatuś musi pracować na ogromny kredyt i chodzi smutny". Dorosłe dzieci ofiarami odwrócenia ról
Dziecko przyjmuje role, których w tym okresie życia nie powinno. Pocieszają, zamartwiają, opiekują się rodzicami. W przedszkolu mówi: "Mój tatuś musi pracować na ogromny kredyt i chodzi smutny". Dziecko musi skanować umysł dorosłego. Odwrócenie ról w rodzinie to zjawisko, o którym się mówi coraz więcej, bo to częsty problem współczesnych rodzic. Czym jest paradoksalne odwrócenie ról, zwane parentyfikacją?
Rodzicują rodzicom z różnych powodów – opiekun jest chory, cierpi na depresję, jest samotny, nieszczęśliwy lub uzależniony. Po latach dzieci z rodzin dysfunkcyjnych mówią: "Ja nie miałem dzieciństwa". Nie mieli dzieciństwa, bo w wieku 3 lat sami przygotowywali sobie śniadanie, w wieku 5 sprzątali mieszkanie, w wieku 7 w rozmowach o marzeniach mówili: "Chcę mieć dom, taki prawdziwy". Rówieśnicy w tym czasie wywracają się na rolkach, biegają po łące i snują plany o zabawach. O dorosłych dzieciach mówi się "dzielne" i "odpowiedzialne" poświęcają swoje własne potrzeby, by ratować swój dom, jedyną ostoję.
W okresie, gdy dziecko najbardziej potrzebuje troski i uwagi rodzica, on jest jakby za szkłem – niedostępny emocjonalnie i bezradny. Zrozpaczone widokiem stara się mu pomóc najlepiej, jak potrafi, ponieważ jest całkowicie zależne od opiekuna. Dziecko czuje, że jego zachowanie może poprawić funkcjonowanie dorosłego. Nie ma więc przestrzeni na zabawy, rozwój, świat dziecięcej fantazji i beztroski.
Ogólne napięcie to skutek odwróconej roli
Dziecko, które jest ofiarą takiego zaniedbania w rodzinie wycofuje własne potrzeby i ma do nich ograniczony dostęp na długie lata. Odcina się od siebie, swoich uczuć, ról, płciowości. Z czasem nie potrafi się beztrosko bawić, śmiać, relaksować, otwarcie komunikować, co czuje i o czym myśli. Mimo że w dorosłym życiu chce wrócić do dzieciństwa jest za późno. Psychologowie podkreślają, jaki związek istnieje między odwróconą rolą w dzieciństwie a doświadczeniami bólowymi w dorosłości. Są różne badania, które potwierdzają związek parentyfikacji i niezadowolenia ze sprawności, witalności, funkcji seksualnych ciała.
Z jednej strony taka osoba buduje pewien rodzaj siły i przekonania, że ma wielką moc, jest wyjątkowa, może lub musi ratować rodziców albo nawet świat. Jak radzą sobie w dorosłości dzieci niedojrzałych emocjonalnie rodziców? Kim są?
Skutk parentyfikacji
Mimo że chętnie podjęli rolę dorosłego, trochę jak z automatu, w imię miłości, to jest dla nich zbyt obciążające. 30-latka, która czuła się matką swojej matki, może czuć, że życie nie dało jej szansy na bycie bezwarunkowo kochaną dziewczynką, nastolatką. Nie przeżyła buntu, bo gdyby się na niego zdecydowała, rozsypałby się system. Chce się odseparować, ale wciąż się boi, że bez niej ta rodzina nie da sobie rady. Jak ma zbudować swój związek i rodzinę? – w tym jest największy problem. Próbując zaplanować swoje życie, wraca dawny bólem, tęsknota, niespełnienie. Pytają: "A co jeśli u mnie będzie tak samo?".
Czy znasz osoby, które doświadczyły parentyfikacji – zamiany ról?
Napisz do nas: wiktoria.drozka@mamadu.pl
Może cię zainteresować także: "Syndrom Królowej Śniegu" potrafi sprawić, że nigdy się nie zakochamy. Jak z tym walczyć?