Lewandowska pokazała się bez makijażu. Komentarze "troskliwych fanek" pokazują, jak "cenimy" naturalność

Wiktoria Dróżka
Kobieta kobiecie wilkiem – taka myśl nasuwa się po przeczytaniu komentarzy na Instagramie pod postem Anny Lewandowskiej. Internautki kłócą się i dodają złośliwe uwagi na temat wyglądu trenerki. Chodzi przede wszystkim o oczy, rzęsy i makijaż (lub jego brak). Zdaje się, że to nie mężczyźni są dla nas tyranami, a kobiety. – Komu przeszkadza, że nie ma makijażu? – pyta jedna z osób.
Anna Lewanodwska po treningu na obozie Camp By Ann 2019. Instagram/annalewandowska
Kłótnia o wygląd Lewandowskiej
W czwarty dzień trwania Camp By Ann, Anna Lewandowska dodała post na Instagramie – przepis na wegański Snickers. I to miał być główny temat wpisu, a taki był przynajmniej plan. Uwagę internautów (głównie kobiet) przyciągnęło coś innego – wygląd trenerki. Zaczęła się między nimi ostra kłótnia – o to, czy jest w makijażu, czy nie, czy powinna się tak pokazać, czy nie, czy ma sztuczne rzęsy, soczewki? Część z tych komentarzy warto wyłuszczyć dla przykładu. Uwaga, będzie ostro i mało przyjemnie. "Coś bardzo niekorzystnie Pani wygląda", "Ania ty jakoś tak gorzej wyglądasz, z oczu", "Czyżby przemęczenie u pani Ani, oczka podkrążone", "Zacznij się malować", "Ćwiczysz mięśnie ciała a czy o mięśnie twarzy również dbasz?".


Wreszcie jedna z kobiet neutralnie pyta: – Komu przeszkadza, że nie ma makijażu? Są też internautki, które dzielą się "dobrą" radą: – Odpocznij trochę, widać, że jesteś zmęczona. Ale jest siła! No i te, które jej bronią. – Znalazł się mister Europy [odpowiedź do jednego z komentujących]. Masz lustro w domu? Jak tak to patrz na siebie, a nie obrażaj innych.

– A ty powinnaś poduczyć się trochę o kulturze między ludźmi. Co za zawiść! Nie znam osobiście p. Ani, ale jak czytam wypociny niektórych zazdrośnic, to mnie trafia. To, co ta kobieta robi dla innych to niektórzy jej do pięt niedorośli.

Nie zabrakło także opinii pozytywnych. – Jaka śliczna bez makijażu. Tak czy inaczej, post o cieście stał się przedmiotem sporu i... refleksji. Głównie na temat tego, do jakich słów zdolne są kobiety, gdy widzą obok tę spełniającą się i dobrze wyglądającą.

Nie dogodzisz
Nie ważne czy jesteś fanką znanej trenerki, czy też nie. Nieważne jest również to, co Lewandowska robi i jak często się pokazuje. Taka ocena dotknęłaby każdą kobietę. Każda z nas jest wolna i ma prawo budować swój obraz w taki sposób, jaki chce – malując się lub z makijażu rezygnując. Nieludzkie dla siebie – takie jesteśmy?

Ania Lewandowska odpowiedziała na niektóre negatywne komentarze. Podkreśliła, że jest na obozie sportowym, gdzie intensywnie spędza czas. Dlatego zmęczenie nie powinno nikogo dziwić.