Tragiczny finał kąpieli. Matka ostrzega innych rodziców: "To nie jest warte ryzyka"
Wystarczy chwila nieuwagi, aby doszło do tragedii. Rodzice, którzy stracili dziecko w wypadku często mówią – To były sekundy, minuty. Tak samo było w tym przypadku. Niech ta historia będzie przestrogą.
Słyszała śpiewanie, gdy jej syn Oliver był w wannie ze swoim dwuletnim bliźniaczym rodzeństwem. Rzuciła się, jak tylko usłyszała krzyk jednego z dzieci.
13-miesięczny Olivier utonął w wannie. Matka Amy Rhodes spuściła z oczu dziecko na chwilę, nie było jej dosłownie dwie minuty. Chłopca nie udało się uratować, zmarło w wyniku urazu mózgu i utonięcia.
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie tego incydentu, ale funkcjonariusze twierdzą, że nie zostaną podjęte żadne działania. Z doniesień wynika, że matka dziecka poszła na chwilę do sypialni rozwiesić pranie na grzejniku.
Jak do tego doszło?
Po przesłuchaniu rodziców, policja w Bostonie uporządkowała fakty, które dają obraz tego, jak doszło do śmierci dziecka. Amy Rhodes po tym, jak wróciła z sypialni na górę, dzieci jeszcze się bawiły się i śmiały. Poszła, więc do sypialni, żeby posprzątać. Chwilę potem usłyszała, jak jedno z rodzeństwa krzyczy, gdy weszła do łazienki Oliver był już pod wodą, chwyciła go i wyjęła wtyczkę z wanny.
Kobieta szybko zareagowała, zadzwoniła pod 999. Oliver został najpierw zabrany do szpitala, a następnie przeniesiony do szpitala University of Nottingham Medical School, ale nie udało się go uratować.
Przeżyli największą tragedię, a mimo to zdecydowali się na taki gest
W tym trudnym momencie, rodzice zdecydowali się na niezwykle wzruszając gest. Postanowili oddać serce, nerki i wątrobę zmarłego syna, aby pomóc innym dzieciom w potrzebie.
W takich momentach momentach myślimy, że do tragedii nie musiało dojść. Czasu jednak nikt nie cofnie. Powstrzymać należy oceny, ale warto wyciągnąć wnioski. Pamiętajmy, małe dziecko może utonąć w ciągu kilku sekund.
Źródło: thescottishsun.co.ukMoże cię zainteresować także: Jej dziecko nie żyje, ponieważ popełniła jeden błąd. Dziś ostrzega innych rodziców: "To nie jest warte ryzyka"