Świąteczna reklama sieci marketów zakazana. Krótka animacja podbija sieć

Alicja Cembrowska
Jak działa zakaz? Nie, wcale nie tak, że nagle coś znika. Wręcz przeciwnie. Wzbudza jeszcze większe zainteresowanie. Dlaczego świąteczna reklama marki Iceland została zakazana, a Brytyjczycy nie zobaczą jej w telewizji?
Świąteczna reklama marki Iceland została zakazana w Wielkiej Brytanii Zrzut z ekranu/YouTube
Iceland Foods to brytyjska sieć marketów. Z okazji zbliżającego się Bożego Narodzenia, wraz z organizacją Greenpeace, przygotowała krótką animację. Reklama oparta jest na rymowance, którą w Wielkiej Brytanii zna każde dziecko. Tekst czyta aktorka Emma Thomson.

Poruszający film, trwający niecałe 2 minuty został jednak zakazany przez Clearcast, instytucję, która odpowiada za standardy reklamowe. Określono ją jako "zbyt polityczną", a dokładniej niezgodną z zapisaną w Communications Act zasadą unikania polityki w komercyjnych reklamach. Spot przypomina o wycince lasów deszczowych i tragicznej sytuacji orangutanów, które są gatunkiem zagrożonym wyginięciem.


Animacja opowiada historię małej dziewczynki, do pokoju której wprowadził się orangutan. Dziecko zastanawia się, dlaczego zwierzę bawi się jej misiem i niszczy roślinkę. Odpowiedź jest brutalna, ale prosta. Małpka nie ma gdzie mieszkać, ponieważ ludzie zniszczyli jej naturalne siedlisko, by pozyskać tereny pod uprawę palm olejowych.