Z dzieckiem w miejskiej dżungli. Tramwaj "porwał" 6-latka, gdy opiekunka stała na przystanku
Podróżowanie z dzieckiem, nawet komunikacją miejską, to wyzwanie. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Przekonała się o tym opiekunka pewnego 6-latka, którego "porwał" tramwaj.
– Syn wszedł pierwszy do tramwaju i drzwi się za nim zamknęły. Opiekunka wołała i dusiła przycisk, by wejść do wagonu, ale motorniczy odjechał. Synek sam przejechał trzy przystanki i wysiadł na pętli Wilczak – opowiedział w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” ojciec dziecka.
Sprawa została zgłoszona do poznańskiego MPK. – Jest nam bardzo przykro, bo wyobrażamy sobie niepokój dziecka i jego opiekunki. Do Biura Obsługi Klienta wpłynęła skarga dotycząca tego zdarzenia i system automatycznie wysłał informację, że odpowiedź zostanie przekazana w ciągu 4 tygodni. Najszybszą drogą byłoby jednak zgłoszenie sprawy do Centrali Nadzoru Ruchu – powiedziała Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy MPK.
Monitoring jest już zabezpieczony, sprawa niebawem zostanie wyjaśniona.
Źródło: "Głos Wielkopolski"