Tablica na 100-lecie Niepodległości oburzyła mamę. Dobór bohaterów pozostawia wiele do życzenia
Nadal jakoś pokracznie mówi się o równości. Nieraz odnoszę wrażenie, że im głośniejszy głos kobiet, tym z większym sprzeciwem mężczyzn się spotyka. Jest to oczywiście w pewnym sensie generalizacja oparta na podstawie zachowań polityków czy osób publicznych, ale... Niby coś się zmienia, a właściwie wszystko zostaje po staremu.
Główne obchody 100-lecia odzyskania niepodległości przypadną na najbliższy weekend. Rocznicy był jednak podporządkowany cały rok. Wydarzenia, wystawy, pamiątki, gadżety, panele, koncerty. Cała Polska zaangażowała się w świętowanie.
Również szkoły postanowiły uczcić ważne święto, które w tym roku przypada w niedzielę. Pod koniec października wątpliwość jednej mamy wzbudziło wydarzenie organizowane w jednej z warszawskich podstawówek. Z okazji 100-lecia uzyskania przez kobiety w Polsce praw wyborczych w szkole odbył się "Dzień Spódnicy". Miał na celu "zachęcenie dziewcząt i kobiet do zrzucenia spodni". Na rzecz spódnic właśnie.
Co jest złego w noszeniu spódnic? Nic. Temat jednak zainteresował mamę na tyle, że wysłała do organizatorów kilka pytań związanych z ruchem sufrażystek: czy skoro taki dzień ma odbyć się w szkole, to będzie wiązał się z uświadamianiem i edukowaniem uczniów? Czy chłopcy i dziewczęta dowiedzą się, że to dzięki sufrażystkom kobiety mogą teraz głosować?
– Z okazji Niepodległości Polski w klasach I-III i oddziałach przedszkolnych podjęte zostaną tematy, związane z odzyskaniem niepodległości przez Polskę po 100 latach niewoli natomiast podczas obchodzenia Międzynarodowego Dnia Kobiet zostanie wprowadzona tematyka o roli kobiety we współczesnym świecie. Tematyka dostosowana będzie do wieku dzieci – czytamy w odpowiedzi, czyli wnioskować można, że organizatorzy uznali, że działalność sufrażystek to temat zbyt obciążający dla dzieci.
Święto Polaków. Nie Polek
W tej samej, wyżej wspomnianej podstawówce, pojawiła się tablica z "Wielkimi Polakami". Wśród 12 mężczyzn znalazło się miejsce dla dwóch kobiet. Janiny Ochojskiej i Marii Skłodowskiej-Curie.
Archiwum prywatne
Trochę trudno się z nią nie zgodzić. Pomimo tego, że coraz więcej mówi się roli i historii kobiet, to nadal jest to jakiś margines, dodatek. Z tej okazji warto pamiętać, chociażby o wystawie "Nasze bojownice" Domu Spotkań z Historią, Fundacji na rzecz Równości i Emancypacji STER oraz Fundacji "Warszawa jest kobietą" czy wystawie w warszawskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej – "Niepodległe" to wystawa badająca (nie)obecność kobiet w dwudziestowiecznych narracjach narodowowyzwoleńczych. Prace mają podważać rolę mężczyzn w historii świata.
Niestety w wielu opowieściach kobiety są pomijane, a badacze i badaczki od dawna zwracają uwagę na patriarchalny wymiar historii o odzyskiwaniu niepodległości. Wymieniamy Piłsudskiego, Witosa czy Dmowskiego, ale ile nazwisk kobiet jesteśmy w stanie wymienić?
Może cię zainteresować także: Nastolatki walczą o swoje prawa. Te dziewczyny są głosem młodego pokolenia
Napisz do autorki: alicja.cembrowska@mamadu.pl