"Obrzydlistwo, lepiej, żeby nie dostały nic". Prezent dla przedszkolaków zniesmaczył rodziców
"Co to jest?" – pytają rodzice. Lalka z przeraźliwie chudymi nogami to prezent dla 3-latków w jednym z warszawskich przedszkoli.
Screen/Facebook
– Wydaje nam się, że to była inicjatywa rady rodziców, nie wychowawców, może podyktowana ograniczeniami budżetowymi. W każdym razie dziwi brak świadomości rodzicielskiej. Córka sama z siebie w ogóle nie bawi się lalkami, woli maskotki, zwierzątka. Lepsza byłaby choćby i szmaciana lalka z guzikami, a już w ogóle największą radość sprawiłby jej samochodzik – dodała.
"Idealny" model ciała
Od 50 lat lalkami Barbie bawią się dziewczynki na całym świecie. Od początku nie przypominała naturalnych proporcji prawdziwej kobiety i jej urody. Przerysowane kocie oczy, lekko zadarty nosek, maleńkie stopy, talia osy, nogi długie i cienkie, jak nitki. Teraz to już jednak przesada. W czym ta lalka przypomina człowieka?
Z takim oto modelem piękna stykają się dzieci. Dziewczynki często przyjmują taki pogląd na ciało, zdaje im się, że figura musi przypominać ich ulubione lalki.
Według badań, opublikowanych w Developmental Psychology dziewczynki, które bawiły się lalkami o sylwetkach pełniejszych, bardziej zbliżonych do realnych, kobiecych kształtów, wykazywały mniejsze tendencje do niezadowolenia ze swoich ciał.
Owszem, producenci eksperymentują, produkują lalki w ciąży, tęższe, większe, mniejsze. W Stanach powstały alternatywy dla Barbie – lalka Lammily. Jej twórcy oferują też lalki o różnych kolorach skóry, z niepełnosprawnością, czy z realistycznymi "dodatkami", jak na przykład piegi czy blizny.
Jak myślicie, takie lalki powinny trafić do rąk dzieci?
Źródło: hellozdrowie.pl