"Zboczeniec śledzi matki z dziećmi!". Frycz udostępniła film, by ostrzec kobiety

Ewa Bukowiecka-Janik
Olga Frycz doświadczyła sytuacji, którą postanowiła nagłośnić, ponieważ uznała ją za potencjalnie niebezpieczną. Aktorka opublikowała w mediach społecznościowych post oraz krótki film ku przestrodze. Jak twierdzi, prześladuje ją mężczyzna, który "chowa się w krzakach i wykonuje dziwne ruchy". Frycz jest przerażona. Do sytuacji doszło w okolicach Lasu Kabackiego.
Olgę Frycz prześladuje mężczyzna. Aktorka pokazała film fot. Instagram
Z relacji Olgi wynika, że człowiek ten śledził ją, gdy była w ciąży i nie odpuszcza również po porodzie. Aktorka nie ma pojęcia, co mężczyzna robi w krzakach, jednak padły podejrzenia, że się onanizuje. "Nie wiem, czy osoba ta jest zboczeńcem, ale wydaje mi się dziwne, że chodzi za mną, czyli za kobietą w połogu, z wózkiem i czai się w krzakach oraz za samochodami. Podejrzewam, że ma złe intencje wobec mnie. Uważajcie na siebie kobiety!" – pisze Olga.

O pomoc poprosiła swego narzeczonego, który wezwał policję. Funkcjonariusze spisali mężczyznę, Olga zna jego dane. "Dziś nie pokaże jeszcze jego twarzy, ale jeśli sytuacja się powtórzy, to będę zmuszona to zrobić, żeby ostrzec przez tym człowiekiem inne kobiety oraz dzieci !" – dodaje w poście.
Godzinę po publikacji wpisu roi się pod nim od komentarzy przerażonych kobiet. Pojawiły się nawet relacje z analogicznych wydarzeń. "Podobną sytuację miała ostatnio moja siostra w na Moczydle... Nikt się tym nie zainteresował, każdy przechodził i patrzył na gościa, który w samych majtach buszował po krzakach... (…) Bardzo dobrze zrobiłaś, reagując! Dziwię się ludziom, którzy widzą i nic z takim czymś nie robią! Biorąc pod uwagę też fakt, że spacerują w parkach dzieci!" – czytamy w jednym z komentarzy.


Znaleźli się również obrońcy prześladującego. "Wyzywanie go od zboczeńców, a potem pokazywanie to w sieci jest trochę nieładne. Przecież nie jesteś pewna w stu procentach czy to faktycznie zboczeniec, pedofil. Ja nie piszę tego, żeby w jakikolwiek sposób zrobić ci na złość czy zdenerwować. Po prostu mogą być różne intencje tego pana, a może niekoniecznie złe" – napisał jeden z internautów.

Całe zajście ze szczegółami opisał na swoim blogu Grzegorz Sobieszek, narzeczony Olgi. Do tej pory nie jest jasne, czy mężczyzna interesuje się aktorką, bo jest popularna, czy to rzeczywiście ktoś niebezpieczny.