"Wypożyczę dziecko na ślub". Ogłoszenie choć wydaje się żartem, wcale nim nie jest

Redakcja MamaDu
Wypożyczę dziecko na ślub, ale nie w roli druhen, lecz w roli przybranych dzieci. Dodane ogłoszenie w sieci wydaje się żartem, lecz wcale nim nie jest. O co chodzi w najdziwniejszym scenariuszu ślubnym.
Najdziwniejsze ogłoszenia ślubne. Prawo autorskie: ansyvan / 123RF Zdjęcie Seryjne
Ogłoszenie miało nietypową treść. Brzmiało: – Na samym wstępie chcę zaznaczyć, że zbędne komentarze są niepotrzebne. Mogłabym wypożyczyć czyjeś dzieci na ślub? Chcę, aby rodzina myślała, że jestem mężatką z dzieckiem. Naprawdę proszę komentować, ja zapłacę. Zostawcie, proszę komentarz, jeżeli jest ktoś chętny. Dziecko do lat 6. Dziękuję bardzo.
Internauci nie potrafili potraktować tego poważnie. Dodawali komentarze, w których kpią z pomysłu. Trudno się dziwić... Post wywołał też naprawdę dużo reakcji: 3,3 tys. polubień, 697 komentarzy, 61 udostępnień.


Brzmi to rozpaczliwie, trochę jak scena z amerykańskiej komedii. Dzieci są na ślubie towarem. – 6 lat to za dużo, wygada, że to nie mama. Lepiej takie 1.5 roku. Chodzić umie a jeszcze nie wiele mówi – pisze z ironią jedna z komentujących internautek.

Ślub coraz częściej wydaje się jedynie przedstawieniem przed rodziną, niczym więcej. Czy tak to ma wyglądać? – Pomysł na biznes – wypożyczalnia dzieci do lansu. Możliwość wybrania koloru skóry i upierzenia, by jeszcze bardziej zaimponować rodzinie i znajomym – dodaje inny internauta.

Szkoda, bo z założenia ślub ma być spotkaniem z rodziną, przyjaciółmi. Po takim ogłoszeniu trudno mówić o dobrej zabawie w otoczeniu najbliższych. Czy spotkaliście się z posobnymi ogłoszeniami?