Czy można pić alkohol w trakcie karmienia piersią? Popularna piosenkarka twierdzi, że tak

Ewa Bukowiecka-Janik
Jessie James Decker, piosenkarka i mama trójki dzieci, opublikowała na swoim profilu na Instagramie zdjęcie, na którym karmi piersią swoje najmłodsze dziecko. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że mama pije w tym czasie alkohol, a podpis pod zdjęciem brzmi "Cheers bitches".
Jessie James Decker karmi piersią i pije alkohol. Czy popełnia błąd? Instagram.com
W komentarzach pod postem rozgorzała dyskusja. Część internautów twierdzi, że pijąc podczas karmienia, kobieta szkodzi swojemu dziecku. Inne jej bronią zasłaniając się argumentami, że alkohol nie przenika do pokarmu od razu, lecz po pewnym czasie, więc dziecko jest bezpieczne.

Tezę tę potwierdza Leigh Anne O'Connor, międzynarodowa konsultantka ds. laktacji, która uznała, że alkohol w znikomych ilościach nie szkodzi dziecku.

Cheers bitches

Post udostępniony przez Jessie James Decker (@jessiejamesdecker)

Otóż, młode mamy i instagramerki, przeglądając zdjęcia celebrytów w mediach społecznościowych, raczej nie szukają odpowiedzi na ważne i trudne pytania. Tego typu fotografie to często inspiracje, pretekst do naśladowania czy impuls, który wywołuje w nas konkretne uczucia.


Zdjęcie młodej kobiety, która karmi piersią i popija w tym czasie wino, to dość jasny komunikat – można! I jest się przy tym wolnym, wyluzowanym i beztroskim (marzenie chyba każdej młodej mamy) – bo na taką wygląda na fotografii Jessie James Decker.

Jej zamierzone przesłanie jest zapewne inne. Mianowicie – karmienie to nie zniewolenie. Bo to prawda. Jednak dając sygnał wprost – napij się, kiedy karmisz – którego bezpieczeństwo jest potwierdzone przez ekspertkę, może mieć tragiczne skutki.

Nie ma konkretnych badań, które mówiłyby, jaki procent matek karmiących pije alkohol. Jednak biorąc pod uwagę, że niemal jedna trzecia kobiet w ciąży nie odmawia kieliszka, a w ciąży kategorycznie pić nie wolno, matek karmiących i pijących jest więcej.

A jak czytamy na eksperckim blogu Hafija, 1 promil we krwi mamy to 0,4 promila we krwi dziecka. Ponadto, picie alkoholu zawsze zaburza laktację i mitem jest, że piwo pobudza produkcję pokarmu. "Wypicie puszki zwykłego piwa może zmniejszyć laktację aż o ok. 20 proc." – pisze Hafija.

Co więcej, po spożyciu alkoholu nie powinno się przystawiać dziecka do piersi przez ok. 2-3 godziny. Alkohol trafia do pokarmu tak samo szybko, jak do naszej krwi. Dobra wiadomość jest taka, że organizm sam sobie radzi z metabolizmem alkoholu – nie trzeba spuszczać pokarmu, wystarczy poczekać.

Jednak czy internautki, które zobaczą piękną beztroską Jessie, karmiącą piersią, o tym wiedzą? Czy o tym pomyślą? Oby, bo skutki upijania dziecka własnym mlekiem będą na tyle tragiczne, że mama w kieliszku będzie już tylko topić smutki.
Źródło: whiskeyriff.com, hafija