"Siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie". Fotograf obnażył prawdę o polskiej mentalności

Wiktoria Dróżka
Autor zdjęcia, które w sieci robi furorę, zatytułował je "Pogodowa anarchia". Po tym, jak Zbigniew Wójcik umieścił je w jednej ze znanych facebokowych grup, rozgorzała dyskusja na ciekawy temat – kąpieli w miejskich fontannach.
Fontanna w Lublinie to tylko jeden z przykładów tego, jak ochoczo kąpiemy się w zakazanych miejscach w mieście. Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Kąpiel w fontannie – tak czy nie?
Mimo zakazu tłum nie reaguje. Na głównym planie jest chłopiec, który niemalże zadeptuje tabliczkę mówiącą o zakacie. To symbol.

Fotograf podzielił się nie tylko dobrym "cyknięciem" aparatem, ale też powszechnym zjawiskiem. Ciekawą rzeczą jest, jak odporni jesteśmy na zakazy, szczególnie w upalne dni. Tabliczka: "Zakaz kąpieli" nie robi tutaj żadnego wrażenia. A przecież nie jest bez powodu.

Dorośli siedzą, jakby nigdy nic. Z fontanny w Lublinie zrobili kąpielisko, wszystko to bezkarnie. Jakby nie obowiązywały żadne normy prawne, gdy termometr wskazuje 32 stopnie Celsjusza. Pogodowa anarchia?
Urzędnicy ostrzegają, rodzice nie słuchają
Na zdjęciu widać osowiałych dorosłych, są jak zamrożeni, i dzieci biegające w kąpielówkach. Tak dzieje się prawie w każdym większym mieście. Niedawno opisywałyśmy, jak dzieci codziennie kąpią się w fontannie przed Arkadią. Wygląda to tak jakby byli nad wodą – biegają w kąpielówkach, czasem nago, beztrosko, na boso, a rodzice w tym czasie siedzą na kamiennych ławeczkach tuż obok i patrzą.


Upojeni słońcem, często też nim mocno zmęczeni, szukamy schłodzenia wszędzie. W mieście to wyjątkowo trudne zadanie, ale czy mimo rozgrzania do czerwoności i wysokiej temperatury, pozwolić możemy sobie na wszystko? Chłodzenie to dla rodaków zbyt mało, teraz w modzie jest po prostu prysznic w fontannie.

A wy widujecie dzieci kąpiące się w fontannach? Co myślicie o takim zachowaniu?