Kolejna fala hejtu na Dominikę Gwit to dowód, jakimi chamami potrafimy być w sieci

Alicja Cembrowska
Nie wiem, czy wiedzieliście, ale kobiety, które są "grube" nie powinny mieć męża i dzieci. Bo jak taka niby miałyby podobać się mężczyźnie? Dominika Gwit, która na początku lipca wyszła za mąż, a teraz zdradziła, że myśli o dziecku, jest smutnym przykładem naszego społecznego zakompleksienia.
Dominika Gwit Zrzut z ekranu/instagram.com/dominikagwit
Przecież tak ładnie schudła
O Dominice Gwit jest głośno od kilku lat. Głównie za sprawą spektakularnej zmiany wyglądu. Dla wielu mało istotne jest, że kobieta realizuje się jako aktorka i dziennikarka. Ważniejsze, że znowu jest "gruba", co w wielu komentarzach wybrzmiewa jako warunkująca ją cecha.

Bo przecież wcześniej "tak ładnie schudła", więc się da. Co się stało, że znowu przytyła? To pytanie powtarza się pod większością doniesień na temat prywatnych spraw aktorki. Zarzuca się jej lenistwo, propagowanie otyłości i... obnoszenie się ze swoim wyglądem. Co bardziej chamscy komentatorzy zastanawiają się, jak to w ogóle możliwe, że ma kochającego partnera, a sama przyznaje, że jest po prostu szczęśliwsza niż po metamorfozie.


O nie! Gruba żona!


Tak, możesz mieć swoją opinię (jest to nawet wskazane), ale ocenianie czyjegoś ciała nie jest opinią, a zwykłym buractwem. Koniec. Nawet jeżeli ukrywamy to pod płaszczem "troski", to po prostu nie. Dominika jest dorosłą kobietą i wątpię, by potrzebowała anonimowych porad i sugestii, że "ktoś po prostu się martwi o jej stan zdrowia".

Dominika Gwit walczy z hejtem
– Zdaję sobie sprawę, że wzbudzam kontrowersje. Choruję na otyłość, nie promuję jej. Mam prawo wychodzić z domu. Kocham ludzi, ale jeżeli ktoś mnie nie kocha, to jego strata. Hejty mam głęboko w dupeczce, cieszę się swoim szczęściem, które przeżyłam – powiedziała Dominika po kolejnej fali przykrości.

Teraz "naraziła" się kolejny raz, bo przyznała w rozmowie z "Plejadą", że chciałby z mężem mieć dziecko. – Nie wiem, jak Bóg da, to będzie. Zobaczymy, ja niczego nie zakładam, bo bycie matką to jest ogromna odpowiedzialność. Myślę o dzieciach i myślę też, że nie ma co czekać za długo, ale co będzie, to będzie.

Nie znam Dominiki. Nie interesuje mnie jej życie prywatne. Mam jednak nadzieję, że nigdy nie uwierzy w to, co ludzie piszą pod jej zdjęciami. Najwyraźniej właśnie taka osoba jest potrzebna w przestrzeni publicznej, żeby być głosem tych, którzy pod wpływem krytyki kulą się w sobie i myślą, że nie zasługują na szczęście i szacunek, bo ubrań szukają wśród większej rozmiarówki, a media na każdym kroku przypominają im, że muszą przygotować sylwetkę na lato.

Hej, nic nie musisz przygotowywać.
Napisz do autorki: alicja.cembrowska@mamadu.pl