Jedna rzecz, która sprawi, że dzieci zaczynają z nami szczerze rozmawiać

Redakcja MamaDu
"Dobrze", "nie wiem" – też najczęściej słyszycie te słowa od dziecka, gdy próbujecie dowiedzieć się, jak mu minął dzień? To można zmienić!
Spacer z dzieckiem sprzyja szczerym rozmowom. Pixabay
Bardzo często, gdy rodzice zadają dzieciom pytania, słyszą jednowyrazowe odpowiedzi. Dzieci potrafią godzinami bawić się na podwórku z rówieśnikami, a gdy zapytasz, jak było, najczęściej padnie "ok". W ten sposób trudno dowiedzieć się czegoś o relacjach z rówieśnikami, o tym, co sprawiło mu w zabawie największą przyjemność, a co było dla niego trudne.

Coraz mniej rozmawiamy ze sobą, z dziećmi. A przecież to właśnie dzięki rozmowie możemy "wkroczyć" w świat dziecka, wtedy mamy szansę zrozumieć, co nasza pociecha przeżywa.

Jak więc nakłonić dzieci do rozmowy? Oczywiście możemy zadawać setki pytań, ale skutek prawdopodobnie będzie wręcz odwrotny.


Najbardziej naturalnym sposobem wydaje się podjęcie konwersacji, gdy wychodzi ona od dziecka. Wykorzystuj rozmowy, kiedy się pojawią. Gdy dziecko zacznie o czymś mówić, spróbuj podjąć temat i dowiedzieć się czegoś więcej. Zadawaj pytania otwarte (takie, na które nie da się odpowiedzieć „tak” bądź „nie”) i słuchaj. Tylko, jak sprawić, by dziecko samo zaczęło mówić?

Zaaranżuj sytuację, która sprzyja swobodnej rozmowie. Jednym ze sposobów, aby nasze dzieci do nas mówiły, jest aktywne wspólne spędzanie czasu. Tak jak dzieci mogą otwierać się bardziej podczas jazdy samochodem, mogą również otwierać się podczas... spacerów.

Wspólne spacerowanie sprzyja rozmowom. Podejmijcie letnie wyzwanie, które polega na tym, że ​​rodziny wspólnie chodzą i rozmawiają. To przecież nic trudnego! Pamiętaj, że w ten sposób dajesz dziecku to, co najważniejsze – swój czas i uwagę. Jest tylko jeden warunek – telefony zostają w domu!