Kuriozalne ogłoszenie lekarzy w ostrołęckim szpitalu. Bareja by tego lepiej nie wymyślił

Wiktoria Dróżka
Trwają Mistrzostwa Świata w Piłce Nożne, to wiąże się z szalonymi emocjami kibiców. Jak się okazuje – wszędzie, nawet w szpitalu. Na korytarzu oddziału ratunkowego w Szpitalu w Ostrołęce pojawiła się karta podobna do tej wieszanej w lokalnym sklepie spożywczym z informacją: "Zaraz wracam". Nikt z pacjentów nie wiedział jak to traktować – jako głupi żarty czy brak etyki lekarskiej. Sprawdziliśmy szczegóły. Dla portalu mamaDu sprawę komentuje dyrektor szpitala.
Kartka z informację, która ukazała się na oddziale SOR nie była w żaden sposób autoryzowana przez Dyrekcję Szpital – informuje Paweł Natkowski. Screen z Spotted: Ostrołęka i okolice 24h
Mundial w Rosji sporo namieszał
To ogłoszenie zdziwiło pacjentów i wywołało burzę emocji wśród internautów. Na oddziale SOR-u wspomnianego szpitala pojawiła się informacja o tym, że w trakcie Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej pacjenci będą przyjmowani tylko w trakcie przerw transmisji. Na pierwszy rzut oka wygląda to, jak żart, ale kontekst miejsca (szpital, oddział ratunkowy) zbija z tropu. Może zmieszała też świadomość, że afer szpitalnych z lekarzami w rol głównej niestety przybywa. Błędy lekarskie wychodzą na wierzch, a to zaburza autorytet osób wykonujących jeden z najbardziej odpowiedzialnych zwodów. Zwlekali z cesarskim cięciem. Szpital musi zapłacić majątek za błędy przy porodzie – pisaliśmy niedawno na portalu mamaDu.
Rzeczywistość szpitalna
– Bareja by tego lepiej nie wymyślił – pisze jeden z internautów. Trudno o lepszy komentarz. Gdzieś w tej sytuacji zmieszał się żart ze smutną rzeczywistością i wywołał różne emocje.


Do opublikowanego zdjęcia dodano krótki komentarz. – Chciałabym nie pozdrowić ostrołęckiego szpitala, który wszystkich trzyma na poczekalni, bo lekarze oglądają sobie mecze. W przerwie robią hurtowe przeglądy i wypuszczają bez większych oględzin, a do tego wszystkiego wywiesili sobie takie informacje – czytamy na Spotted: Ostrołęka i okolice 24h.


Jak można było w to uwierzyć?
To nie może być prawda – pomyślałam po przeczytaniu wpisu. Pojawiły się we mnie wątpliwości, po tym, jak zaczęłam czytać komentarze. Niektóre z nich brzmiały jak relacje pacjentów, którym odmówiono pomocy. – Dziś zapytałam lekarza czy to jakiś żart. Odpowiedział, że mecz już się zaczął i wróci za 40 minut :) czy na to jest jakiś paragraf? ( wciąż mam nadzieję, że to tylko głupi żart) – pisze Paulina. Takich komentarzy jest więcej. – Olaf B a jak musiałam czekać dwie godziny aż mecz się skończy bo akurat euro było z rozciętymi 3 palcami przez nożyce ogrodowe to też jest normalne bo dla mnie nie bo to jest SOR, żeby pracować a nie mecze oglądać – odpowiada Asia. Bez sprawdzenia i szczegółów trudno o refleksję. Postanowiłam zatem dopytać kilku osób o to, co konkretnie się wydarzyło, jak zostali potraktowani w szpitalu, co im powiedziano, czy rzeczywiście odmówiono tym osobom pomocy. Na pytanie: czy możesz coś więcej napisać (priv) o sprawie? – od żadnej z tych osób nie uzyskałam odpowiedzi. Milczą.

Kto winny? Tłumaczy dyrekcja szpitala
Zależało mi, aby poznać prawdę. W tym celu spytałam też drugą stronę. Od dyrektora szpitala w Ostrołęce na szczęście uzyskałam odpowiedź: – Szanowna Pani, kartka z informację, która ukazała się na oddziale SOR nie była w żaden sposób autoryzowana przez Dyrekcję Szpitala, był to zwyczajny można powiedzieć wybryk bliżej nieokreślonych osób. Lekarz dyżurujący po zobaczeniu kartki natychmiast ją usunął. Oddział SOR w każdy dzień funkcjonuje zgodnie z zasadami i nie przewidujemy jakichkolwiek zmian w jego funkcjonowaniu, niezależnie od imprez itp wydarzeń – napisał w mailu Paweł Natkowski.

Szybko przychodzi nam ocena. Czy to dobrze?
Jeden wpis wywołał burzę komentarzy o tym, jak w Polsce postrzegana jest służba zdrowia. Pod opublikowanym trzy dni temu postem do dziś jest dużo emocji, śmiechu, docinek. Wiadomość od dyrekcji szpitala dała nieco spokoju, a przede wszystkim potwierdziła, że to głupi żart. Już wiemy, że emocje sportowe nie zaburzą funkcjonowania szpitala i nie zabiją też (miejmy nadzieję) rozsądku lekarzy. – Ludzie, trochę poczucia humoru;) jeszcze nikomu nie zaszkodziło – napisała pod postem jedna z internautek. Tylko, czy szpital – miejsce, gdzie toczy się codziennie walka o życie człowieka, można w ten sposób żartować?

Jaki będzie finał?
Żal nie obejrzeć dzisiejszego meczu Polska-Senegal, w końcu gra nasza drużyna. Jednak dobrze by było, aby sportowe emocje nie zagłuszyły czujności, szczególnie na szpitalnym korytarzu. Miejmy nadzieję, że będzie profesjonalnie.