Zmusiła 9-latkę do noszenia tych samych ubrań przez tydzień. Tę "lekcję życia" udostępniono ponad 100 tys. razy

Hanna Szczesiak
Jak powinien zachować się rodzic, którego dziecko zaczyna dokuczać kolegom i koleżankom, kłamie, jest krnąbrne i nie szanuje nauczycieli? Mama 9-letniej Hanny znalazła sposób, by dać córce nauczkę. Choć poparły ją tysiące rodziców, czy to dobry sposób dotarcia do dziecka?
Amanda Mitchell ukarała córkę w nietypowy sposób. Jej metoda wzbudziła kontrowersje. screen Facebook
– W skrócie. Dostałam telefon ze szkoły. Hannah zachowuje się jak du*ek – napisała na Facebooku Amanda, mama 9-letniej Hanny. Wychowawczyni poinformowała ją, że dziewczynka zaczęła dręczyć innych uczniów, kłamać i sprzeciwiać się nauczycielom.
Żeby dać córce nauczkę, Amanda urządziła jej prawdziwy "obóz przetrwania". Wyniosła z jej pokoju wszystkie meble, sprzęty, zabawki i akcesoria, zostawiła jedynie łóżko, koszulkę (z napisem, że wyśmiewała się z innych), spodnie i bieliznę.

– Będę prała jej ubranie co wieczór, ale przecież jej tego nie powiem. Za ostro? Nie dla mnie. Jeśli jako dorosła złamie prawo, trafi do więzienia, a nie chcę tego dla moich dzieci. To jest problem naszego pokolenia: dzieci nie otrzymują adekwatnych kar – wyjaśniła Amanda.


Pusty pokój i jeden zestaw ubrań na siedem dni to jednak nie wszystko. W ramach dodatkowej kary dziewczynka będzie musiała zapisywać w zeszycie po 50 razy zdania: "Nie będę kłamać", "Będę uprzejma", "Będę grzeczna w szkole", "Sama dokonuję wyborów" i "Będę odpowiedzialna za swoje czyny".

Moją pierwszą myślą było: "Fantastyczny pomysł! Dziecko się czegoś nauczy". Sekundę później w głowie zapaliła mi się czerwona lampka i pojawiło się pytanie, czy pomysł Amandy rzeczywiście jest taki "fantastyczny". Przecież kara wymyślona przez Amandę nie nauczy Hanny szacunku do drugiego człowieka, współczucia. Nie wyjaśni, dlaczego nie wolno kłamać. Wręcz przeciwnie. Bliżej jej do formy przemocy niż skutecznej metody wychowawczej. Zmuszanie dziecka do chodzenia codziennie w tym samym ubraniu jest upokarzające. Amanda chce nauczyć córkę, że nie wolno kłamać, choć sama posługuje się kłamstwem: ukrywa, że będzie prała ubrania, żeby dziewczynka czuła się jeszcze gorzej.

Jak wytłumaczyć dziecku, że dręczenie innych i wyśmiewanie się z nich jest złe? Sprawiając, żeby inni śmiali się z niego – to odpowiedź Amandy. Jej metoda wychowawcza przypomina zasadę oko za oko, ząb za ząb. Owszem, dziewczynka dostanie nauczkę, ale czy czegoś ją to nauczy? Wątpię. Do upokarzania i okłamywania dziecka dorzućmy pisanie jednego zdania po 50 razy, prymitywną karę, którą część z nas pamięta z podstawówki.

W związku z ogromną popularnością postu (udostępniono go ponad 100 tys. razy) i napływającymi słowami krytyki, Amanda usunęła wpis. Być może zrozumiała, że nie o taką lekcję życia jej chodziło.
Źródło: Global News