Wiemy, ile powinien trwać idealny urlop. Nie tak długo, jak myślisz

Redakcja MamaDu
Polacy pracują prawie najwięcej w Europie – średnio 1928 godzin rocznie. Wyprzedzają nas tylko Grecy. Na te niespełna 2 tys. godzin pracy przypada przeciętnie 26 dni urlopowych. Jak je wykorzystać, żeby naprawdę odpocząć od pracy i codziennego stresu? Tematem zajęli się naukowcy.
Bardzo ważne jest też to, jak odpoczywamy fot. pixabay.com/cocoparisienne
Nareszcie przyszła wiosna, a pierwsze ciepłe dni sprawiły, że powoli zaczynamy myśleć o wakacjach. Niektórzy już na początku roku układają plan urlopowy tak, aby wykorzystać jak najmniej wolnych dni, a jak najbardziej na tym skorzystać – wydłużyć majowy weekend albo święta.

Wciąż popularne są tzw. "wczasy pod gruszą", czyli urlop o minimalnym wymiarze 14 dni kalendarzowych, na który pracownik – zatrudniony na podstawie umowy o pracę – może otrzymać dofinansowanie od pracodawcy.

Tymczasem badania przeprowadzone przez Jessicę de Bloom, Sabine Geurts i Michiela Kompie'a udowadniają, że dwa tygodnie to nawet za długo na idealny urlop. Na podstawie danych zebranych od ochotników stwierdzili, że optymalny "poziom wypoczęcia" można osiągnąć w trakcie 8-dniowych wakacji.


W ciągu pierwszych kilku dni urlopu wzrasta uczucie szczęścia, które osiąga swój szczyt właśnie 8. dnia. Później – niezależnie od tego, czy wróciliśmy do pracy, czy wciąż odpoczywamy – to poczucie sukcesywnie maleje.

Nie tylko ilość, ale także jakość
Z analizy naukowców wynika, że także w przypadku wakacyjnego wyjazdu 8 dni to idealny czas na wypoczęcie, aklimatyzację, uregulowanie snu czy rozpakowywanie się w nowym miejscu, a także z powrotem w domu.

Krótszy urlop nie pozwoli nam tak dobrze wypocząć, a dłuższy nie przyniesie więcej korzyści, bo radość z wolnego od pracy i tak zmaleje. Oczywiście nie tak, jak po powrocie do pracy. Badacze podkreślają, że dobre samopoczucie i stopień zrelaksowania spada do standardowego poziomu w ciągu zaledwie tygodnia od powrotu z urlopu.

Mimo tych wyliczeń, autorzy analizy podkreślają, że najważniejsze jest to, jak spędzamy wolne dni. Najlepsze efekty – nie tylko w trakcie samego urlopu, ale i po nim – daje "zaangażowanie w bierne aktywności".

Czyli ulubione aktywności fizyczne, ulubione formy relaksu, odpowiednia długość snu i odpoczynku, rozkoszowanie jedzeniem, pogodą, miejscem itd. Jednym słowem – nic na siłę, ważna jest pełna swoboda i odrobina lenistwa. Jeśli zmuszamy się do górskich wspinaczek, to na pewno nie wrócimy z takiego urlopu w pełni wypoczęci.
Źródło: podroze.gazeta.pl