Timberlake i Blake szczerze o narodzinach syna. "Nasze plany legły w gruzach"

Redakcja MamaDu
Kiedy zostajesz rodzicem, cały twój świat wywraca się do góry nogami. I nieważne, czy jesteś sklepikarzem, lekarzem czy telewizyjną gwiazdą. Coś na temat wiedzą Justin Timberlake i Jessica Biel, którzy o swojej rodzicielskiej przygodzie opowiedzieli amerykańskiej superniani.
Justin Timberlake z synem Silasem fot. Instagram
Silas Randall Timberlake przyszedł na świat 8 kwietnia 2015 roku. Ale dopiero teraz Justin i Jessica opowiedzieli, jak ten dzień rzeczywiście wyglądał. W rozmowie z Connie Simpson – amerykańską supernianią gwiazd – przyznali, że przygotowania do porodu zaczęli, gdy tylko dowiedzieli się o ciąży.

– Mieliśmy dwie położne, doulę, zajęcia z medytacji porodowej, tonę poradników i piękny dom na wzgórzach Hollywood, który zamieniliśmy w centrum przygotowań do porodu – mówiła Jessica Biel w wywiadzie, który ukazał się w książce "The Nanny Connie Way".


– Cała nasza wizja spokojnego, naturalnego porodu, jaki sobie wyobrażaliśmy, zakończyła się wyjazdem do szpitala i cięciem cesarskim. Wróciliśmy do domu wykończeni, pozbawieni złudzeń i całkowicie zszokowani. Miałam obsesję na punkcie wszystkiego organicznego, ekologicznego, wolnego od toksyn i naturalnego dla mojego dziecka, które przyszło na świat w sali operacyjnej przez cięcie – wspomina Jessica.


Cóż, rodzicielstwo to droga pełna niespodzianek. To naturalne, że chcemy wszystko kontrolować, zawsze mieć plan i wizję tego, jak miałby zachowywać się, a nawet wyglądać nasz maluch. Ale to dzieci – przynajmniej na początku – organizują nam życie i o wszystkim decydują. Plan dnia wyznaczają ich drzemki i pory karmień. Wszystko się zmienia.

Niania na ratunek
– Nigdy w życiu nie czułem się bardziej nieporadny. Budzisz się, a obok pojawia się ta mała bezradna istota, za którą jesteś odpowiedzialny – mówił Justin Timberlake krótko po narodzinach syna.

Na szczęście Timberlake i Biel w całym tym chaosie pierwszych dni z Silasem, mieli ogromną pomoc – nianię Connie. Luksus, na który niewielu może sobie pozwolić. To ona – jak podkreślają – pomogła przejść im przez najtrudniejszy okres i nauczyła, jak dobrze zaopiekować się małym synkiem.

Silas za kilka dni będzie obchodził trzecie urodziny i wszystko wskazuje na to, że jest szczęśliwym chłopcem, a Jessica i Justin idealnie odnaleźli się w roli rodziców. Piosenkarz mówi wprost, że chciałby powiększyć rodzinę. – Jeśli mam być szczery, to chciałbym mieć tak dużo dzieci, jak to tylko możliwe – przyznaje.
Źródło: Romper