Dziecko to nie wymówka. Dzięki Radykalnym Kogutom wszystkie możemy protestować

Katarzyna Grzelak
Zrobimy wszystko, żebyście mogły walczyć i żeby wasz głos został usłyszany. Walczcie! A my ugotujemy i zajmiemy się dziećmi – napisali na Facebooku mężczyźni z grupy Radykalne Koguty Domowe. Panowie postanowili zająć się dziećmi mam, które w piątkowe popołudnie chcą wybrać się na Czarny Protest, a nie mają z kim zostawić swoich pociech.
Radykalne Koguty Domowe to grupa wspierająca Strajk Kobiet fot. 123kikovic/123 rf.com
– Drogie Mamy Walczące! Jeśli zależy Wam na tym, żeby wziąć udział w Strajku Kobiet, ale nie macie z kim zostawić dzieci, to ten post jest do Was! Jesteście super silne, chcemy trochę Was odciążyć. Organizujemy wolontaryjne punkty opieki nad dziećmi w piątkowe popołudnie – napisali na Facebooku mężczyźni z grupy Radykalne Koguty Domowe.

"Jesteście wspaniali!" ; "Cudowność!"; "Wzruszyłam się" – tak wygląda większość komentarzy pod postem.

Mamy, które w piątek planują wybrać się na protest, a nie mają z kim zostawić dziecka (lub dzieci), mogą podrzucić je do Fundacji Bullerbyn na Jazdowie (przy placu na Rozdrożu).
– Uprzedźcie nas proszę do końca dnia dziś, w jakim wieku dzieci chcecie zostawić pod opieką, powiedzcie nam co lubią, czym się interesują. Na miejscu będziemy mieli wegańskie kanapki i wodę do picia – zapewniają Koguty.


Apelują też, żeby zgłaszały się osoby chętne do zorganizowania punktów opieki w innych częściach miasta.

Kanapki dla strajkujących
Radykalne Koguty Domowe nie poprzestają na opiece nad dziećmi. Panowie już w czwartek po południu zbierają się, aby przygotowywać kanapki, które będą rozdawać na piątkowym Strajku Kobiet. Zapewniają, że będzie też gorąca herbata.

Koguty cały czas potrzebują rąk do pomocy. – Jak już przekażecie latorośl do opieki, wyślijcie faceta na akcję gotowania – zwracają się do strajkujących mam.
Źródło: Facebook