Odważyli się na coś, czego większość rodziców się boi. Wzięli na celownik Kościół
Nie milkną coraz głośniejsze słowa krytyki wobec organizowania dni wolnych od zajęć, by dzieci mogły uczestniczyć w rekolekcjach. Co prawda była tak od dawien dawna, ale też kiedyś dzieci nieuczęszczających na religię było zdecydowanie mniej. Rodzice dzieci niewierzących, czy też niepraktykujących są coraz mniej pokorni wobec systemu i coraz śmielej domagają się respektowania praw wszystkich dzieci.
Sytuacja dziecka nieuczęszczającego na lekcje religii nie jest łatwa. W wielu placówkach nie są organizowane lekcje etyki w tym samym czasie co religia i dziecko musi czekać np. kilka godzin po zakończeniu lekcji, by pójść na zajęcia. W czasie religii wielokrotnie zdarzało się, że dziecko siedzi na korytarzu, bo nie ma dla niego organizowanych żadnych zajęć. Dla rodziców coraz bardziej staje się to trudne do zaakceptowania i zaczynają głośno dopominać się o to, by dzieci były traktowane na równi bez względu na to, jakiego są wyznania. Stąd też pomysł, by walczyć z organizowaniem rekolekcji w czasie zajęć lekcyjnych.
Tajne komplety – czyli nauka w czasie rekolekcji
Poznańscy artyści Monika i Hubert Wińczyk sprzeciwiają się organizowaniu rekolekcji wielkopostnych w tym czasie, kiedy dzieci powinny być w szkole. Stąd pomysł zorganizowania protestu „Tajne komplety”, który rozpoczął się dziś rano pod kościołem przy ul. Głogowskiej w Poznaniu. Rodzice uważają, że rekolekcje to problem systemowy i to nie szkoła za to ponosi odpowiedzialność. Dzieci powinny w szkole się uczyć, a rekolekcje powinny być organizowane po lekcjach. Dzięki temu każdy powinien być zadowolony. Te dzieci, które chodzą do kościoła, spełnią obowiązek szkolny i zgodnie w wiarą wypełnią obowiązek kościelny, a te dzieci, które są innego wyznania, bądź są niewierzące, nie stracą zajęć lekcyjnych i nie poczują się też dyskryminowane ze względu na światopogląd.
MEN daje 3 dni wolnego, by kościoły zapełniły się wiernymi
Według Ministerstwa Edukacji Narodowej uczniowie uczęszczający na lekcje religii uzyskują trzy dni zwolnienia z zajęć szkolnych, by mogli odbyć rekolekcje wielkopostne. Jeżeli na terenie szkoły prowadzona jest nauka religii więcej niż jednego wyznania, kościoły i związki wyznaniowe powinny ustalić wspólny termin rekolekcji. Szczegółowe zasady dotyczące organizacji rekolekcji są przedmiotem odrębnych ustaleń między organizującymi rekolekcje a szkołą. Uczniom, którzy nie uczestniczą w rekolekcjach, szkoła musi zapewnić w tym czasie opiekę lub inne zajęcia wychowawcze.
Wobec takiego stanowiska MEN Monika i Hubert Wińczykowie apelują o zmiany:
– nie ma racjonalnego uzasadnienia dla odwołania lekcji przez 3 dni;
– rekolekcje mogą być organizowane przez kościoł w godzinach popołudniowych bez utraty lekcji przez dzieci i nauczycieli;
– dziecko gotowe do przyjścia do szkoły nie powinno być usprawiedliwiane z nieobecności. Wg rozporządzenia ministerstwa szkoła ma prawo zwolnić dzieci uczęszczające na praktyki, nauki religijne, wtedy te dzieci są zwolnione ze szkoły i nie podlegają też opiece nauczycieli;
– przepisy ministerstwa oraz praktyka kościoła i szkoły dyskryminuje dzieci niereligijne/areligijne/niewierzące/innej wiary.
– Rekolekcje podczas normalnych lekcji są zawłaszczeniem przez instytucję kościoła przestrzeni i wolności w świeckiej szkole. A dzieci, które nie wezmą udziału w rekolekcjach, są w mojej opinii wykluczone i pozbawione normalnych zajęć/ lekcji ! Jeśli nie idziesz na rekolekcje, to od łaski (być może) masz zajęcia opiekuńczo-wychowawcze. A na pewno będąc innowiercą, bądź osobą/ uczniem/ uczennicą niewierzącą masz nieobecność i tracisz jako uczeń trzy dni nauki! – wnioskuje Monika Wińczyk na grupie "Tajne komplety - happening".
A jak organizowany jest czas dla dzieci w czasie rekolekcji wielkopostnych w szkołach waszych dzieci?
źródło: Głos WielkopolskiMoże cię zainteresować także: "Horror podczas gryfickich rekolekcji". Dodatkowy argument w walce o wycofanie religii ze szkół?