Ćwiczysz, żeby schudnąć? Wyniki tych badań zmienią to raz na zawsze

Redakcja MamaDu
Przez wiele lat obserwowano zależność między otyłością a aktywnością fizyczną. Wiele osób chcąc schudnąć, idzie na siłownię i rozpoczyna intensywny trening. Okazuje się jednak, że może to przynieść tylko częściowy efekt.
Ćwiczysz, żeby schudnąć? Naukowcy obalają tezę Fot. skeeze / 11322 zdjęcia/Pixabay
Sprzeczne twierdzenia
Gdy nadchodzi wiosna, wiele osób zaczyna myśleć o sylwetce. Zrzucamy grube kurtki i płaszcze i patrzymy krytycznym okiem na to, jak wyglądamy po zimie. Fałdki to niestety przypadłość zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Wiele kobiet po ciąży także budzi się z zimowego snu i postanawia zrobić coś dla siebie. Trzeba jednak do sprawy podejść racjonalnie.

Nie od dziś wiadomo, że ruch to zdrowie. I jest to oczywiście prawdziwe twierdzenie, jednak jak twierdzą naukowcy z Loyola University Chicago Stritch School of Medicine, nie ma to związku z odchudzaniem. Swoje przemyślenia opisali w magazynie naukowym „International Journal of Epidemiology”. Wieloletnie obserwacje zależności pomiędzy aktywnością fizyczną a otyłością wykazały sprzeczność w twierdzeniu, że zajęcia sportowe są dobre w odchudzaniu. Wykryto bowiem, że im człowiek więcej ćwiczy, tym bardziej rośnie jego apetyt, a kaloryczne braki rekompensuje przez większe ilości jedzenia.


– Jeśli zwiększysz swoją aktywność, Twój apetyt będzie także większy i zrekompensujesz to, jedząc większe porcje jedzenia. Tylko kontrola kalorii pozostaje kluczem do utraty lub utrzymania wagi. Aktywność fizyczna ma kluczowe znaczenie dla poprawy ogólnego poziomu zdrowia i sprawności fizycznej, ale istnieją dowody sugerujące, że nie tępi ona otyłości – dr. Luke i Cooper napisali w International Journal of Epidemiology.

Należy po prostu mniej jeść
W związku z takimi wynikami badań eksperci są zgodni. Ćwiczenia oczywiście są wskazane, gdyż pomagają utrzymać sylwetkę w dobrej kondycji, mają też ogromny wpływ na zdrowie i kondycję. By jednak schudnąć, należy po prostu mniej jeść. By potwierdzić swoje słowa, badacze wskazują jako przykład mieszkańców Afryki, Indii i Chin, gdzie liczba otyłych zdecydowanie jest niższa niż w innych krajach. Wynika to z tego, że w tych krajach jest zdecydowanie mniejsze spożycie produktów spożywczych niż w krajach takich jak Ameryka.

Badania kliniczne dowodzą także, jakie jest tempo chudnięcia grup ze względu na tryb życia. Ci, którzy stosują dietę i ćwiczą, chudną w takim samym tempie, jak ci, którzy prawidłowo się odżywiają bez wykonywania żadnych zajęć sportowych. Oczywiście osoby dodatkowo ćwiczące mogą pochwalić się lepszym wyglądem, muskulaturą, rzeźbą ciała i być może lepszym zdrowiem, ale według ekspertów nie ma to bezpośredniego związku ze szczupłą sylwetką.

Jeść z głową
Oczywiście, choć jasno z tych badań wynika, że to nadmierna konsumpcja jest wrogiem numer jeden i ćwiczenia nie pomogą nam w odchudzaniu, to jednak nie powinno się z nich zupełnie rezygnować. Zapomnieć można o tezie, że można jeść do woli i nadmiar kalorii wypocić na siłowni, ale już warto pamiętać, że aktywność fizyczna to zmniejszanie ryzyka chorób serca, cukrzycy i raka oraz najlepsza metoda na poprawę nastroju i zdrowia psychicznego.

Eksperci starają się także obalić tezy koncernów przemysłu spożywczego, którzy promują teorię, że za otyłość odpowiada brak aktywności fizycznej. Tak jak koncern Coca-Cola, który z kolei przekonuje do tego, że wystarczy więcej ćwiczeń i wówczas skończy się problem z ograniczaniem kalorii.

Jaka jest konkluzja? Żeby schudnąć, trzeba mniej jeść i sięgać po właściwe produkty. Żeby ładnie wyglądać i czuć się zdrowo trzeba także ćwiczyć. Jednak intensywne zajęcia sportowe bez zmiany nawyków żywieniowych nie przyniosą żadnych wyraźnych zmian, a waga i tak będzie stała w miejscu.
źródło: Science Daily