"Abyście wyglądały wyjątkowo". Pomysł szkoły na Dzień Kobiet oburzył rodziców

Katarzyna Grzelak
Na nietypowy pomysł na uświetnienie Dnia Kobiet wpadła dyrekcja jednej z gliwickich szkół. Miało być sympatycznie i zabawnie, tymczasem wyszło zupełnie odwrotnie. Część uczniów oraz rodziców mówi wprost – to dyskryminacja.
Dzień Kobiet w gliwickiej szkole wywołał oburzenie wśród rodziców Fot. Tomasz Fritz / Agencja Gazeta
"Z okazji Dnia Kobiet każda dziewczynka, która przyjdzie w sukience lub spódniczce, jest zwolniona z odpowiedzi ustnej, niezapowiedzianej kartkówki i z zadania domowego" – można było przeczytać na facebookowym profilu Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4 im. Piastów Śląskich.

Wpis wywołał lawinę komentarzy. "Jak w tym kraju kobiety mają żyć normalnie?"; "Odebrać człowieczeństwo kobietom jak najszybciej, zniewolić i uczynić posłusznymi, ot, polska kultura" – czytamy pod postem.
Wielu rodziców zwróciło uwagę, że akcja jest dyskryminująca nie tylko wobec chłopców, ale także wobec dziewcząt, które nie chcą zakładać spódniczek. Jeden z komentujących stwierdził, że w ten sposób promuje się "założenie, że dziewczyna w sukience jest bardziej dziewczęca, niż dziewczyna w spodniach".


Szkoła przeprasza
Pod wpływem nieprzychylnych komentarzy szkoła szybko wycofała się z pomysłu i przeprosiła. "Jest nam bardzo przykro, że kilka osób poczuło się urażonych naszym wpisem. Nie było naszym zamiarem poniżenie żadnej dziewczyny. Akcja miała być zabawą. Co więcej – jej pomysłodawczyniami były dziewczęta z samorządu uczniowskiego. Niemniej przepraszamy wszystkich, których ta informacja dotknęła" – czytamy we wpisie.

Sami uczniowie bronią pomysłu i podkreślają, że nie ma tu żadnej dyskryminacji, bo w Dzień Chłopaka odbyła się podobna akcja skierowana do chłopców. "Jako uczennica tej szkoły pragnę poinformować wszystkie, niezwiązane z tą placówką osoby,które krytykują szkołę oraz dyrekcję, że zarówno ja jak i moi koledzy nie czujemy się w żaden sposób urażeni tą akcją, a dostarczyła nam rozrywki w ten miły dla nas dzień" – napisała Ala.

Innych oburzają sugestię, że akcja jest seksistowska. "Napisałabym coś, ale w sumie słów nie znajduję, tak absurdalne jest czepianie się tak niewinnej propozycji. Niedługo samo wypowiedzenie słowa kobieta będzie szowinizmem" – pisze pani Katarzyna.

Niejedyna taka akcja
Okazuje się, że pomysł gliwickiej szkoły nie jest ani oryginalny, ani nowy. Wielu rodziców przyznaje, że w szkołach ich dzieci organizowane są podobne wydarzenia. "Moje córki też musiały założyć spódniczki, żeby mogły zostać zwolnione z kartkówki. Zazwyczaj nie noszą takich ubrań, więc rano było gorączkowe przeszukiwanie szaf" – opowiada mama z Warszawy.

Jedna ze szkół podstawowych w Markach również zamieściła na swojej stronie ogłoszenie, w którym zachęca dzieci do włożenia "elementów garderoby damskiej" i obiecuje, że sukienki i spódniczki zwalniają z odpowiedzi.

"W tym szczególnym dniu zachęcamy wszystkie kobiety te duże i małe, aby ubrały się w sukienki lub spódniczki. Chcielibyśmy, abyście wyglądały wyjątkowo, bo jutro wasze święto" – czytamy w ogłoszeniu. Do zabawy zaproszono także chłopców, którzy mogą przebrać się za dziewczynki.
Ogłoszenie z okazji Dnia Kobiet w szkolefot. zrzut ekranu


"W szkole moich dzieci, na dzień kobiet w zeszłym roku, każdy chłopiec, który przebrał się za dziewczynkę ,też był zwolniony z pytania. Chętnych nie brakowało, była wesoła zabawa i nikt się nie obrazi" – napisała z kolei mama z Dąbrowy Górniczej.
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl