Co oznacza kartka przyklejona do fotelika samochodowego? Rodzice pokochali ten pomysł

Redakcja MamaDu
Ten pomysł jest świetny – zachwycają się internauci. Rzeczywiście mama, która wpadła na ten pomysł, zasługuje na uznanie. Z pewnością ułatwi pracę służbom, które przybędą z pomocą w momencie wypadku.
Kartka może pomóc policji zająć się dzieckiem po wypadku. Fot. Mamadu
W czasie wypadku samochodowego nic nie jest przewidywalne. Kto ucierpi, w jakim stanie będą poszkodowani i czy będą przytomni – tego nie wie nikt. Dlatego tak ważne jest, by zapewnić dziecku w takich chwilach maksimum bezpieczeństwa. Przewożenie w fotelikach to podstawa. Możemy jednak zrobić dla dziecka znacznie więcej.

Jeżeli kiedykolwiek odczuwaliście strach, myśląc, co stanie się z dzieckiem, gdy np. w czasie wypadku stracicie przytomność, to koniecznie przeczytajcie tę historię. Rozwiązanie okazuje się bowiem dość łatwe. Wystarczy na foteliku dziecka nakleić kartkę z jego danymi i kiedy dojdzie do kolizji, wówczas straż pożarna, czy policja będzie wiedziała, jak ma zwrócić się do dziecka. Niech nie wydaje wam się to czymś mało istotnym. Dla małego dziecka może to mieć ogromne znaczenie, gdy nagle znajdzie się pośród zupełnie obcych ludzi w tak ekstremalnych warunkach.
Ratownicy na takiej kartce odnajdą kluczowe informacje. Jak dziecko ma na imię i ile ma lat? Czy potrafi samodzielnie mówić i poruszać się? Jak nazywają się jego rodzice i kogo oprócz rodziców należy powiadomić o zdarzeniu? Im dziecko szybciej zostanie przekazane w ręce babci, dziadka czy wujostwa, tym bezpieczniej się poczuje. Poza tym na kartce mogą być ważne informacje o jego zdrowiu, takie jak: grupa krwi, schorzenia, które mogą utrudniać mu pomoc, ważne alergie na leki, o których lekarze powinni wiedzieć.
Naklejka powinna być widoczna po otwarciu drzwi samochodu, więc musi być naklejona z boku fotelika. Wówczas ratownik od razu zwraca się do dziecka po imieniu, co pomaga nawiązać kontakt. Otrzymuje też kluczowe informacje o jego zdrowiu.


Pomysł Kaithlyn Love bardzo przypadł do gustu innym matkom i szybko stał się dla nich inspiracją. Rodzice zaczęli pokazywać wykonane przez siebie karteczki z informacjami. Gdyby taki pomysł przyjął się i u nas, wówczas ratownicy mogliby szybciej pomóc dziecku.

źródło: Love What Matters