Coraz mniej małżeństw naprawczych. Pobieramy się z zupełnie innych powodów

Ewa Podleśna-Ślusarczyk
Demograf z Uniwersytetu Łódzkiego wskazuje na znaczące zmiany w podejściu Polaków do zawierania małżeństw. Okazuje się, że model naprawczy występuje coraz rzadziej, co ma swoje dobre, ale i złe strony.
Co to są małżeństwa naprawcze? Prawo autorskie: wideonet / 123RF Zdjęcie Seryjne
Ślub z powodu dziecka?
Czym jest zjawisko małżeństw naprawczych i o jakich zmianach opowiada demograf z Uniwersytetu Łódzkiego, prof. Piotr Szukalski? Małżeństwa naprawcze, to takie, które zawierane są w sytuacji, gdy na świecie ma pojawić się owoc miłości w postaci dziecka.

Kiedyś większość tzw. wpadek, miała swój finał przed ołtarzem, tudzież urzędnikiem USC. Dziś obserwujemy ogromne zmiany w tych kwestiach i ludzie niechętnie wiążą się tylko z powodu dziecka. Trzy czwarte dzieci w Polsce rodzi się w związkach małżeńskich, tak przynajmniej wynika ze statystyk prowadzonych w 2016 r. Większość, bo aż 67% Polaków negatywnie ocenia wzrost liczby urodzeń dzieci poza związkami małżeńskimi.


W mniejszych miejscowościach większa presja
Nie ma już jednak tak jednoznacznego przymusu i obowiązku łączenia się przysięgą małżeńską z partnerem w momencie zajścia w ciążę. Ciąża, jak zauważa prof. Szukalski, przestała być powodem zmuszającym do zawarcia małżeństwa, a w związku z tym systematycznie maleje liczba małżeństw naprawczych. Coraz więcej dzieci przychodzi na świat w związkach partnerskich i dziś jest to 1/3 ogółu urodzeń. Jeszcze 10 lat temu było to tylko 12%. Nie ma to jeszcze takiego samego przełożenia na mieszkańców miast i wsi. W małych miejscowościach, gdzie ludzie się znają, zdecydowanie większą presję wywiera się na chłopaku, który jest sprawcą ciąży, licząc, że nie pozostawi kobiety na lodzie i weźmie na swoje barki odpowiedzialność za dziecko i jego matkę.

Nie jest to logiczne, gdyż wiele małżeństw, jak pokazuje doświadczenie, łączących się ze sobą tylko dla dziecka nie wytrzymuje próby czasu i wcale nie może pochwalić się szczęśliwym pożyciem przez długie lata.

Ślub bez przymusu
Zmiany w ciągu ostatnich 25 lat wyraźnie widoczne są także w kwestii czasu pojawienie się dziecka. Jeszcze kilkanaście lat temu w 40 proc. małżeństw dziecko pojawiało się w ciągu pierwszych 12 miesięcy. Dziś tylko 22 proc. może pochwalić się potomkiem tak szybko, co wskazuje na to, że to ciąża nie była powodem zawarcia związku małżeńskiego i że udzie łącząc się w pary, coraz mniej chętnie myślą od razu o powiększeniu rodziny.

Te zmiany można odebrać w dwojaki sposób. Na pewno cieszy to, że ludzie nie zawierają małżeństw dla pozorów i "by ludzie nie gadali". Z drugiej jednak strony są zapewne sytuacje, w których kobiety oczekiwałyby, by mężczyzna zachował się jak przystało i wobec nieplanowanej ciąży, stanął na wysokości zadania.
źródło: Uniwersytet Łódzki