"Ma wyglądać jak salami". Matka leczy dziecko metodą alternatywną i radzi się internautów

Redakcja MamaDu
O tej metodzie leczenia słyszał każdy - jedni z chęcią z niej korzystają jako alternatywa dla leków, syropów i tabletek, inni wątpią w jej moc z powodu braku konkretnych dowodów naukowych. Nie ma wątpliwości, że bańki są popularne i łatwo dostępne - można je kupić prawie w każdej aptece.
Prawo autorskie: andreypopov / 123RF Zdjęcie Seryjne
"Zaszkodziłam dziecku?"
Przy tej okazji na jednej z grup pojawiło się zdjęcie pleców 2-letniego dziecka i pytanie zaniepokojonej matki czy mogła zaszkodzić mu poprzez zastosowanie metody. Na fotografii widać dwie jaśniejsze i dwie ciemniejsze plamy. Dziecko spało w trakcie zabiegu. Zaniepokojona mama zapytała, czy mogła zaszkodzić dziecku i czy "nie zassała zbyt mocno".

Jedni komentujący piszą, że bańki zadziałały, a tam, gdzie zaczerwienienie jest bardziej wyraźne "wyciągnięto" infekcję i że ma wyglądać "jak salami", inni, że postawiono je za mocno i lepiej się doinformować niż boleśnie eksperymentować na dziecku.


Warto wspomnieć, że wielu dorosłych pamięta z dzieciństwa stawianie baniek jako coś mało przyjemnego, a niestety w niektórych przypadkach również zostawiającego blizny. Szczególnie gdy zabieg wykonany jest nieumiejętnie. Dlatego, gdy nie jesteśmy pewni czy poradzimy sobie sami, poprośmy o pomoc kogoś z doświadczeniem, porozmawiajmy z lekarzem, a nie radźmy się samozwańczych internetowych ekspertów.

Po co stawiać bańki?
Stawianie baniek to terapia próżniowa, sposób leczenia przeziębienia, a także mobilizacja układu odpornościowego do walki z infekcją. Do wyboru mamy szklane, ogniowe (z których mało kto korzysta), oraz bańki próżniowe, które dużo łatwiej obsługiwać w domu.

Zabieg stawiania tych baniek "polega na wytworzeniu próżni w bańce. To powoduje wciągnięcie skóry do wnętrza naczynka i uruchamia dwa mechanizmy przyśpieszające powrót do zdrowia. Najpierw podrażnione zostają receptory nerwowe w skórze, co działa pobudzająco na narząd związany z odpowiednią strefą skóry i poprawia jego ukrwienie. Następnie dzięki podciśnieniu z drobnych naczyń zostaje wyssana niewielka ilość krwi do tkanki podskórnej. Tę krew organizm traktuje jak ciało obce, więc pobudza układ odpornościowy do walki, 'przy okazji' zwalczając infekcję". (poradnikzdrowie.pl)

Czy bańki można stawiać dziecku?
Według lekarskich zaleceń, bańki stawiać można dzieciom, które skończyły rok. Stosuje się wtedy 6 małych baniek i stawia się je w trzech miejscach: nad, pod i między łopatkami. Według zaleceń lekarzy, dziecko po takim zabiegu powinno zostać w domu co najmniej trzy dni. Dla porównania, u dorosłego w czasie jednej sesji postawić można nawet 30 baniek. Należy pamiętać jednak o tym, że baniek nie można umieszczać w okolicy serca, na kręgosłupie, na dużych naczyniach krwionośnych i w okolicy zmian skórnych (brodawki czy pęcherze).


Źródło: poradnikzdrowie.pl