Każdy z nas to robi, chociaż wstydzi się przyznać. 8 nawyków, które trzeba zmienić

Redakcja MamaDu
Każdy z nas chociaż raz zrobił jedną rzecz z tej listy. Wielu z nas robi je nawet codziennie... Dlaczego powinniśmy pozbyć się niektórych nawyków, dla własnego zdrowia?
Każdy z nas to robi, chociaż w ten sposób szkodzimy swojemu zdrowiu. Prawo autorskie: vadimgozhda / 123RF Zdjęcie Seryjne
Niemal każdy z nas robi na co dzień rzeczy, które mogą szkodzić naszemu zdrowiu. Zmiana niektórych nawyków wyjdzie nam na zdrowie, zwłaszcza teraz, w okresie jesienno-zimowym, kiedy jesteśmy najbardziej podatni na infekcje. Jakie nawyki powinniśmy zmienić?

1. Nieprawidłowe mycie rąk – zapominanie o kciukach
O tym, że należy myć ręce po wyjściu z toalety i przed jedzeniem, wie każdy z nas – uczymy się tego już w przedszkolu. Mycie rąk jest w końcu najpopularniejszym sposobem walki z bakteriami. Większość z nas popełnia jeden błąd – zapomina o dokładnym umyciu kciuków, chociaż to one mają kontakt z najbardziej zabrudzonymi powierzchniami, takimi jak telefon czy pilot.


2. Jedzenie przy biurku
Koniec z kanapkami zjadanymi przed komputerem! Biurko jest 100 razy brudniejsze niż sedes, więc jedzenie jest ostatnią rzeczą, jaką powinniśmy przy nim robić – chyba że wcześniej je zdezynfekujemy.

3. Trzymanie torebki albo plecaka na podłodze
Tym razem nie chodzi o przesąd, że położenie torebki na podłodze sprzyja „uciekaniu” pieniędzy, ale o bakterie. Nie byłoby nic złego w trzymaniu torebki na podłodze w toalecie lub kawiarni, gdyby nie to, że chwilę później tę samą torebkę kładziemy na kolanach, blacie kuchennym czy łóżku i w ten sposób przenosimy wszystkie zarazki.

4. Zapominanie o myciu uchwytów w kuchni
Myjemy blaty, kuchenkę i lodówkę, ale zapominamy o uchwytach, chociaż to one są najczęściej dotykanymi powierzchniami w kuchni. Należy je przecierać co drugi dzień, a nawet codziennie, jeśli któryś z domowników jest chory.

5. Chodzenie w butach po domu
Podeszwy naszych butów dotykają wszystkiego, nawet najbrudniejszych powierzchni, dlatego po przyjściu do domu powinniśmy je przebierać – nikt z nas nie chce roznosić po mieszkaniu zarazków. To szczególnie ważne, jeśli mieszkamy z małymi dziećmi, które dużo czasu spędzają bawiąc się lub raczkując na podłodze.

6. Trzymanie szczoteczek do zębów zbyt blisko siebie
Według niektórych badań na naszych szczoteczkach znajdują się miliony bakterii, w tym bakterie E. Coli, gronkowca i bakterie kałowe. To dlatego nie powinniśmy trzymać ich blisko siebie, szczególnie podczas wyjazdu lub gdy któryś z domowników jest chory.

7. Korzystanie z telefonu w toalecie
Wszystko, co znajduje się w naszej łazience, nawet przez chwilę, ma bezpośredni kontakt z bakteriami – również telefony, które wszędzie ze sobą zabieramy. Badacze Uniwersytetu Londyńskiego dowiedli, że aż 16 proc. wszystkich telefonów komórkowych jest zanieczyszczonych fekaliami. Żeby uniknąć przenoszenia bakterii, powinniśmy regularnie dezynfekować ekrany telefonów i innych urządzeń mobilnych przeznaczonymi do tego środkami i, co najważniejsze, powinniśmy zrezygnować z wypraw do toalety z telefonem w ręce.

8. Zbyt rzadkie zmienianie pościeli
Pościel to prawdziwe siedlisko bakterii, dlatego powinniśmy ją zmieniać nie rzadziej niż co dwa tygodnie, a najlepiej co tydzień – nie wszyscy z nas o tym pamiętają.

Z jednej strony – rzeczywiście, jesteśmy otoczeni zarazkami i nie powinniśmy zapominać o podstawowych zasadach higieny, dzięki którymi zmniejszymy ryzyko zachorowania, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Z drugiej – wszyscy wiemy, że zmiana nawyków (takich jak jedzenie przy stole zamiast przy biurku czy chodzenie w butach mieszkaniu) nie zawsze jest łatwa, a gdybyśmy chcieli wyeliminować wszystkie czynniki szkodliwe dla naszego zdrowia, musielibyśmy przestać oddychać...
Źródło: Woman's Day