Przestaniesz jeździć tam tylko z sentymentu. Szczyrk po modernizacji przypomina narciarskie kurorty

Karolina Pałys
Szczyrk do tej pory traktowany był trochę jak uboższy krewny innych narciarskich ośrodków w Polsce? Niby z tej samej rodziny, z podobnie długoletnimi tradycjami, ale na pierwszy rzut oka odstający pod względem klasy i poziomu. I choć wielu darzyło go sentymentem i regularnie odwiedzało, były to wizyty raczej kurtuazyjne. Znacznie lepszą infrastrukturą kusiła bliska zagranica. Szczyrk postanowił w końcu wziąć z południowych kuzynów przykład i dostosować swoje "oldschoolowe" wyciągi do wymogów nowoczesności oraz potrzeb poszczególnych grup narciarzy - również tych najmłodszych.
Szczyrk po modernizacji wyrasta na polską stolicę białego szaleństwa Fot. materiały prasowe
Kwestię wzorowania się na Słowacji zarządcy ośrodków w Szczyrku potraktowali dosłownie: w ich modernizację inwestuje słowackie konsorcjum Tatry Mountain Resorts. W październiku zeszłego roku prezes jej zarządu, Bohus Hlavaty, zapowiadał: - Zainwestujemy ponad 260 mln złotych w ciągu najbliższych dwóch - trzech lat, zbudujemy ośrodek, który nie będzie miał sobie równych w Polsce. Konkurencyjne ceny skipassu, nowoczesny system naśnieżania, 40 km zróżnicowanych tras i 6 nowoczesnych kolei linowych, tym będzie się wyróżniał Szczyrkowski Ośrodek Narciarski.
Małe Skrzyczne - wizualizacja stoku po drugim etapie modernizacjiFot. materiały prasowe
Jak można było przekonać się 22 grudnia, podczas inauguracji sezonu 2017/18, TMR co najmniej kilka obietnic już spełniło. Zarządcy Szczyrk Mountain Resort, ogłosili, że pula wdrożonych do tej pory inwestycji wyniosła 35 mln euro. Co to oznacza dla przeciętnego rodzica? Na przykład to, że od tego roku podczas przejazdu gondolą nie trzeba będzie wysłuchiwać skarg pod tytułem: “Mamoooo, ale ten orczyk szarpie!”


Na trasie Solisko - Wierch Pośredni kursuje teraz nowoczesna, 6-osobowa kanapa z podgrzewanymi siedzeniami, co biorąc pod uwagę ponad 4-minutową jazdę w temperaturze poniżej zera, jest kwestią dość istotną, bądźmy szczerzy, nie tylko dla dzieciaków. Fakt, że kolejka ma wysoką przepustowość - w godzinę jest w stanie przewieźć 2400 osób - jest kolejną dobrą wiadomością dla wszystkich, bo znów, nie ma się co oszukiwać, że niecierpliwe przeskakiwanie z narty na nartę w oczekiwaniu na kanapę to tylko domena dzieciaków.

Nowoczesnych wyciągów Szczyrk Mountain Resort dorobił się jeszcze dwóch. Podobna, 6-osobowa podgrzewana kanapa kursuje również na trasie Solisko - Hala Skrzyczeńska. 1350-metrową trasę przejedziemy w 5 minut i 23 sekundy. Na Halę Skrzyczeńską wjedziemy również nowoczesną koleją gondolową. Wagonik mieści 10 osób, a siedzący w nim narciarze 410-metrową różnicę wysokości pokonają w nieco ponad 4 minuty.
Solisko po pierwszym etapie modernizacji (wizualizacja)Fot. materiały prasowe
Dobrą informacją dla tych rodziców, którzy jeszcze nieco wątpią w umiejętności zjazdowe swoich podopiecznych (lub swoje własne) jest fakt, że pomiędzy Wierchem Pośrednim a Soliskiem została wytyczona nowa nartostrada o “niebieskim” stopniu zaawansowania. Tego typu łatwych tras do tej pory w Szczyrku brakowało, ale więc ci którzy w tym roku wybiorą Beskidy na sezonową rozgrzewkę, powinni być mile zaskoczeni.

Podobne miłe zaskoczenie powinien wywołać nowoczesny system sprzedaży skipassów online. Szczyrk Mountain Resort został włączony do systemu GOPASS. Jest to program lojalnościowy, którego członkowie mogą kupować karnety ważne w kilku ośrodkach partnerskich na Słowacji i w Czechach.

Ci, którzy zamierzają szusować tylko w Szczyrku, również nie będą już musieli kupować osobnych karnetów ważnych w poszczególnych ośrodkach. Wspólny karnet narciarski obowiązuje zarówno w Szczyrk Mountain Resort, jak i COS Szczyrk (Centralny Ośrodek Sportu) oraz Beskid Sport Arena. W ramach tego skipassu do dyspozycji narciarzy jest 40 km nartostrad o różnym stopniu trudności oraz 7 km oświetlonych tras.

Zmodernizowany Szczyrk stara się rozwiązać jeszcze jeden, kluczowy dla rodzinnych wyjazdów, problem: brak śniegu. Do tej pory, decyzja o spędzaniu ferii właśnie w tym ośrodku była o tyle ryzykowna, że na miejscu zainstalowany był jedynie system dośnieżania. Fakt o tyle istotny, że kiedy aura z zimowej zmieniała się w bardziej jesienną, trzeba było szukać atrakcji poza stokiem. Obecnie Szczyrk posiada jeden z najnowocześniejszych systemów naśnieżania stoków, który obsługuje aż 15 z 25 km tras.

W kwestii atrakcji również zmienia się sporo - w regionie powstały nowe restauracje i bary typu apres-ski. Warto również trzymać rękę na pulsie kalendarza imprez i zaplanować na przykład jazdę wieczorną.

Prezes Tatry Mountain Resorts przekonuje, że proces wprowadzania Szczyrku w nową narciarską erę cały czas trwa: - W Szczyrku ruszyły prace przygotowawcze nad budową Ośrodka Narciarskiego 360°. Mowa o nowym rodzaju resortu, który będzie działać przez cały rok, oferując różne wydarzenia, imprezy i eventy także letnie. Szczyrk Mountain Resort to już teraz centrum sportowe z całym zapleczem – wypożyczalnią, sklepem oraz przechowalnią, dedykowane zarówno początkującym, osobom zaawansowanym, które chcą doskonalić swoją jazdę na nartach jak i łowcom ekstremalnych przygód, a także rodzinom z dziećmi.
Fot. materiały prasowe
Julius Vinter, zarządzający ośrodkiem w Szczyrku przekonuje, że beskidzki resort od tej pory przestanie odróżniać się poziomem od swoich zagranicznych krewniaków: - Na gości czekać będą doskonałe warunki techniczne, czyli poszerzone, i odpowiednio naśnieżone trasy o różnym stopniu trudności, w tym i do jazdy nocnej oraz profesjonalne szkoły narciarskie. Latem na amatorów biegania, wycieczek rowerowych oraz downhill’u również czeka odpowiednio przegotowana infrastruktura i doskonałe warunki naturalne, które rozpoczynają się na Pilsku, w okolicach Klimczoka a kończą na paśmie Skrzycznego - zapowiada Julius Vinter, a jego słowa można już powoli weryfikować, wpisując w plany zimowego urlopu wypad właśnie do Szczyrku.

Artykuł powstał we współpracy ze Szczyrk Mountain Resort.