Z odpowiednim przygotowaniem i wsparciem miesiączka nie będzie już dla dziewczynek źródłem stresu

Od tego, jaki stosunek zbudujesz w swoim dziecku do okresu, może zależeć to, jak będzie ono postrzegać swoje ciało, jak będzie radzić sobie w trudniejsze dni cyklu. Dlatego warto przygotować się do tematu.

Okres nie musi kojarzyć się negatywnie. Dzięki odpowiedniej edukacji menstruacyjnej – jak podkreśla w rozmowie z Mamadu.pl Tosia Kopyt – dziewczynki mogą być przygotowane na pierwszą miesiączkę emocjonalnie i technicznie, mogą zacząć postrzegać okres jako źródło mocy. Warto, aby dziewczynki nauczyły się prosić o pomoc, a także być wsparciem dla koleżanek, gdy zajdzie taka potrzeba.

Czy jest właściwy moment na rozmowę z dorastającą córką o okresie, na edukację menstruacyjną?

– Ja bym powiedziała, że ten moment jest teraz – twierdzi Tosia Kopyt. 

Jak dodaje, jeżeli masz dorastającą córkę, ale też przedszkolaka, to nie czekaj z rozmową, bo ważne jest, aby "oswajać" temat na każdym etapie, najlepiej "przy okazji", aby okres nie był tematem tabu, a córka wiedziała, że rodzic jest także w tym zakresie źródłem wsparcia.

Jako rodzice czasem mamy wątpliwości , czy posiadamy odpowiednie kompetencje do tego, aby przekazać dziecku wiedzę o miesiączce - bez zbędnych, negatywnych emocji, które sami mogliśmy kiedyś odczuwać.

Warto zastanowić się nad tym, a w razie potrzeby, sięgnąć po poradniki czy książki na ten temat. 

– (...) Czasem warto rzeczywiście zająć się etapem oswajania tego, jak mi w ogóle z tym, że mam na głos powiedzieć hasło "miesiączka", czy "dojrzewanie", czy też "seksualność". Jeżeli jest nam z tym trudno, to zachęcam, bo da się z tym coś robić. Można rozmawiać z innymi dorosłymi, warto czytać książki i obserwować różne rzetelne konta na social mediach (...) – podpowiada psycholożka.

Jak mówi, ostrożnym trzeba być natomiast z prezentami z okazji pierwszej miesiączki i rzucaniem hasła: "Teraz jesteś już kobietą", bo tu może się okazać, że rodzic ma większy entuzjazm niż córka, która i tak jest już w nowej dla siebie sytuacji, którą musi oswoić.

Nie można też zakładać, że wystarczy jedna rozmowa, bo pierwsze miesiączki mogą być nieregularne, organizm może różnie reagować, a dziewczynka potrzebuje przetestować różne środki higieniczne, by znaleźć te najlepsze. Może też chcieć porozmawiać o różnych sytuacjach związanych z okresem.

Jak mówi Tosia Kopyt, to ważne, aby dziecko czuło wsparcie, miało wiedzę, bo dojrzewanie jest trudnym czasem, w którym następuje dużo zmian, są one szybkie i dotyczą własnego ciała. Wiedza pozwala łatwiej przejść przez ten etap i zmniejszyć związany z nim stres.

Ekspertka zwraca uwagę, że zwykle, gdy mówi się o miesiączce, to raczej o jej negatywnych aspektach, czyli napięciu przedmiesiączkowym czy bólu, a niewiele o pozytywnych stronach, czyli fakcie, że to element cyklu, który reguluje hormony i np. daje możliwość zajścia w ciążę. 

– Jest też tak, że w cyklu kobiety jest również taki moment(inny niż zespół napięcia przedmiesiączkowego - red.), który jest pełen mocy i pełen energii. I o tym też fajnie mówić. Z drugiej strony moment, kiedy jest trudniej, może być też taką wskazówką od naszego organizmu: zwolnij, odpocznij, zadbaj o siebie! – podkreśla Tosia Kopyt.

Taki pozytywny przekaz pozwala zmniejszyć stres związany z miesiączką u dziewczynek.

Niestety okres to też często powód żartów, szczególnie w szkole. Z jakiego powodu? Zwykle wynika to z braku wiedzy i oswojenia tematu, a wtedy najprostszą reakcją jest "obśmianie" czegoś.

Dlatego szczególnie ważne jest to, aby edukację menstruacyjną miały zarówno dziewczynki, jak i chłopcy. Tak! O okresie trzeba rozmawiać również z nimi. 

Tosia Kopyt podkreśla, że oprócz podstawowej wiedzy fizjologicznej, równie ważne jest to, aby właśnie z chłopcami rozmawiać też o tym, jak mogą być wsparciem dla innych osób.

Dzięki takiemu przekazowi, mniej będzie sytuacji, gdy okres będzie powodem przykrych żartów.

Jest to też podstawowa wiedza dla każdego młodego człowieka, dlatego szkoła jest dobrym miejscem na edukację menstruacyjną. Stąd przygotowany z marką Bella dla  szkół podstawowych program #Okresnostres zawierający scenariusze lekcji i inne materiały edukacyjne pomocne w przeprowadzeniu lekcji.

– Jeżeli akurat szkoła Waszego dziecka nie realizuje tego scenariusza, to można go sobie samemu omówić z dzieckiem w domu – poleca Tosia Kopyt.

Od przyszłego roku – jak przypomina – zamiast wychowania do życia w rodzinie pojawi się w szkołach szerszy przedmiot: edukacja zdrowotna. Jednym z tematów poruszanym w jego ramach będzie również miesiączka. 

Ponadto – przekonuje psycholożka – nie każde dziecko ma możliwość rozmowy o okresie z rodzicami i wtedy źródłem rzetelnej wiedzy będzie właśnie szkoła. 

Szkoła to również  miejsce, gdzie rówieśnicy mogą wymienić się doświadczeniami, porozmawiać o tym, czego kto używa, jak reagować w różnych sytuacjach.

Właściwa wiedza, ale też poczucie, że można liczyć na pomoc koleżanki czy nauczycielki w awaryjnych sytuacjach związanych z okresem pomagają niwelować stres. Bo zaskoczyć może zarówno pierwsza jak i kolejne miesiączki. 

Pomoże więc też przygotowanie sobie "okresówki", czyli specjalnej kosmetyczki ze środkami higienicznymi.

Taką kosmetyczkę dobrze wyposażyć wspólnie z mamą, a wyprawa do sklepu po dobranie odpowiednich podpasek czy tamponów, to również okazja do rozmowy o okresie i oswajania tematu.

Taka "okresówka" może okazać się pomocna również wtedy, gdy okres zaskoczy koleżankę, może też być okazją do wymiany rówieśniczych doświadczeń. 

Można więc, a nawet trzeba rozmawiać o okresie, bo jak podkreśla Tosia Kopyt, to naprawdę jest "zwyczajna sprawa", która dotyczy połowy społeczeństwa na świecie. 

Dzięki wsparciu, które dziewczynka otrzyma od rodziców i szkoły okres może kojarzyć się pozytywnie. Takie rozmowy pomagają jej zrozumieć, że menstruacja jest naturalną częścią życia, co zmniejsza lęk i poczucie wstydu, a zamiast tego daje poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia.