mamDu_avatar

To nie było po prostu "leniwe oko". Diagnozę otrzymali po pół roku, nie była dobra

Dominika Bielas

01 lutego 2023, 15:23 · 2 minuty czytania
Zauważyła niewielką zmianę w lewym oku córki. Początkowo jednak nikt nie łączył objawów z tak niebezpieczną chorobą, którą ostatecznie u niej zdiagnozowano. Teraz mama dziewczynki, Brytyjka Emma Williams, chce podnosić społeczną świadomość na temat oponiaków.


To nie było po prostu "leniwe oko". Diagnozę otrzymali po pół roku, nie była dobra

Dominika Bielas
01 lutego 2023, 15:23 • 1 minuta czytania
Zauważyła niewielką zmianę w lewym oku córki. Początkowo jednak nikt nie łączył objawów z tak niebezpieczną chorobą, którą ostatecznie u niej zdiagnozowano. Teraz mama dziewczynki, Brytyjka Emma Williams, chce podnosić społeczną świadomość na temat oponiaków.
Początkowo lekarz zbagatelizował niewinny objaw. fot. kolaż/screeny z Facebook @Emma Williams
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Pierwszym i jedynym niepokojącym objawem było "leniwe oko".
  • Rodzice usłyszeli diagnozę dopiero po pół roku: oponiak.
  • Mama dziewczynki chce zwiększyć społeczną świadomość na temat tego guza.

Niewinne objawy

Emma Williams jest mamą czwórki dzieci, w tym małej Peggy. Gdy dziewczynka miała 2-latka, podczas rutynowej wizyty u lekarza kobieta zgłosiła, że coś dzieje się z okiem dziewczynki. Ponieważ był to początek pandemii, wizyta odbyła się jedynie online. Niewinny objaw, jakim było "leniwe oko" okazał się zapowiedzią poważnego problemu ze zdrowiem, który początkowo był bagatelizowany przez lekarza. Po kilku dniach objawy się nasiliły, a oprócz opadającej powieki, oko nagle przestało się ruszać. Przerażeni rodzice nalegali na wizytę i ostatecznie trafili do Royal United Hospital w Bath (Wielka Brytania). Gdy okulista nie znalazł przyczyny, dziecku wykonano rezonans magnetyczny. Okazało się, że 2-latka miała mały guzek na szczycie nerwu wzrokowego.

Jest diagnoza

Kolejne miesiące były walką o zdrowie i życie dziecka. Rodzice przez długi czas nie wiedzieli, co dokładnie dolega córeczce. Dziewczynka przeszła nakłucie lędźwiowe, aby odprowadzić nadmiar płynu oraz nieudaną terapię sterydami, która miała zmniejszyć guz. Dziecko przeszło również 10,5-godzinną operację, podczas której jednak nie usunięto podejrzanego guza ze względu na jego lokalizację i wielkość. Lekarzom udało się jedynie wykonać biopsję. W sierpniu 2021 roku, po sześciu miesiącach niepewności, rodzice Peggy usłyszeli w końcu diagnozę - łagodny oponiak. Oponiak jest guzem rosnącym bardzo powoli i zazwyczaj nowotworem łagodnym. Dziewczynka musi regularnie być badana i możliwe, że w przyszłości będzie konieczna radioterapia.

Nie powiedziałabyś, że jest z nią coś nie tak

Oponiak u córeczki to nie pierwszy problem zdrowotny, z jakim musiała się mierzyć ta rodzina. W 2017 roku Dave (ojciec Peggy) odkrył, że ma raka jądra. Po operacji na szczęście nie wymagał dalszego leczenia. "To, z czym mieliśmy do czynienia w ciągu ostatnich pięciu lat, było niesamowicie trudne. Musiałam skorzystać ze wsparcia, bo cierpiałam z powodu lęków i depresji" - dodaje kobieta.

"Nie powiedziałabyś, że jest z nią coś nie tak. Jest najbardziej samodzielnym i energicznym dzieckiem – zawsze sieje chaos na oddziale szpitalnym i biega po korytarzach" - powiedziała Emma w rozmowie z The Sun. Kobieta chce zwiększyć świadomość społeczną na temat tego rodzaju guza. Zbiera środki na badania prowadzone w tym obszarze. Wszytko, po to, by pomóc innym dzieciom.

Czytaj także: https://mamadu.pl/170465,uwazajcie-na-takie-zabawki-przez-6-godzin-nie-mogli-otworzyc-jej-oczu