Przepis na... zakalca! Najczęstsze błędy, jakie popełniamy przy pieczeniu ciast
Dawid Wojtowicz
18 marca 2020, 09:13·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 marca 2020, 09:13
Często o powodzeniu decydują szczegóły. O tym, ile w tym powiedzeniu prawdy, mogą przekonać się chociażby adepci sztuki pieczenia ciast. To właśnie detale, a raczej brak dbałości o nie sprawia, że domowe wypieki nie wychodzą tak, jakbyśmy sobie to wymarzyli, lub nawet mogą trafić do kuchennego kosza.
Reklama.
Składniki, temperatura, forma, piekarnik – na każdym z etapów pieczenia natrafimy na "rafy", o które możemy rozbić nasze marzenia cukiernicze. Wskazujemy najczęstsze błędy, jakie wielu z nas popełnia przy pieczeniu ciast, czego skutkiem niestety bywa nadający się tylko do wyrzucenia zakalec.
Nieodmierzone składniki
Wiele rzeczy robimy "na oko", ale jeśli nie jesteśmy mistrzami w pieczeniu ciast, lepiej porzućmy ten nawyk, gdyż możemy zwieńczyć wszystkie nasze wysiłki "piękną" katastrofą kulinarną. Dlatego, biorąc się za przygotowanie wypieku, przywiązujmy dużą wagę do gramatury, czyli dokładnego odmierzania składników.
Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest korzystanie z przepisów, które podają składniki w gramach, a nie liczbie szklanek. W naszych domach mamy bowiem szkła mogącą różnić się nieco pojemnością. Zaopatrzmy się więc w kuchenną wagę, aby nie eksperymentować, zwłaszcza jeśli szykujemy ciasto na jakąś specjalną okazję.
Aby nasza praca nie poszła na marne, zwracajmy również uwagę na dokładne mieszanie składników, i tych suchych, i tych mokrych. Nierzadko przyczyna powstania zakalca tkwi właśnie w niestarannym zmiksowaniu surowców do wyrobu ciasta.
Niewłaściwa temperatura składników
Jeśli w przepisie na ciasto nie ma mowy o tym, że dany składnik powinien być schłodzony, oznacza to prawdopodobnie, że powinien mieć temperaturę pokojową. O tym, że nie warto lekceważyć tego zalecenia, świadczy przykład masła. Zbyt stopione przyczynia się do płaskich i niepuszystych, a zbyt zimne do gęstych i ciężkich wypieków.
Składniki o temperaturze pokojowej są kluczem do udanych wypieków, dlatego powinniśmy minimum godzinę przed wyrabianiem ciasta wyjąć je z lodówki. Jeżeli nie chcemy jednak marnować czasu, możemy wykazać się sprytem, sięgając po ręczne miksery z funkcją podgrzewania taką jak HeatSoft.
Owa technologia, którą wykorzystują miksery Breville – światowego producenta urządzeń małego AGD – pozwala delikatnie ogrzewać zimne składniki wypuszczanym z dyszy magnetycznej ciepłym powietrzem, doprowadzając je nawet 12 razy szybciej do temperatury pokojowej w porównaniu do czasu samoistnego ogrzania wyjętego z lodówki masła.
Wygodne podgrzewanie odbywa się w trakcie mieszania. Mikser ręczny wyposażono w regulator prędkości. Do wyboru użytkownik ma aż 7 ustawień. Sprzęt okaże się więc idealnym pomocnikiem przy miksowaniu wszystkich rodzajów ciast. W razie zapotrzebowania każdy poziom prędkości da się "podkręcić" za pomocą przycisku zwiększania mocy.
Do miksera dołączono plastikowy pojemnik, w którym można przechować nie tylko urządzenie, ale także dopasowane do niego akcesoria. Wśród nich znajdują się trzy rodzaje mieszadeł ze stali nierdzewnej: dwa trzepaki, dwa mieszaki do ciasta oraz jedna ubijaczka do piany. Łatwe w demontażu elementy można umyć w zmywarce.
Nieprzesiana mąka
Mąka lub mieszanka jej różnych typów to podstawa każdego wypieku. Poza precyzyjnym odmierzeniem często też zapominamy o jej przesianiu. Niektórzy mogą zapytać – a co to za różnica? Okazuje się, że całkiem spora.
Przy nieprzesianej mące suche składniki ciasta gorzej i wolniej się łączą. W rezultacie wypieki mogą trudniej rosnąć, a w gotowej postaci okazać się zbyt ciężkie albo za mało pulchne – podczas przesiewania, mąka nabiera bowiem i powietrza, i lekkości, co wpływa na jakość ciasta.
Ci, którzy popełniają ten błąd, ryzykują też, że w wyjętym z piekarnika cieście znajdą się irytujące grudki. Ich obecność zawsze pogarsza wrażenia degustacyjne. Nie można też wykluczyć, że do upieczonego ciasta trafią zanieczyszczenia – teoretycznie mąka ze sklepowych półek powinna być od nich wolna, ale bywa z tym różnie.
Nieprawidłowa forma
Początkujący cukiernicy wychodzą z założenia, że rozmiar formy do pieczenia nie ma znaczenia. Nic bardziej mylnego. Zły dobór foremki może sprawić, że ciasto nie upiecze się w czasie wskazanym w przepisie. Ponadto brytfanna musi pomieścić najpierw zmiksowane składniki, a następnie rosnące ciasto – gdy zabraknie w niej miejsca, będzie kłopot.
Kolejne błędy tyczą się przygotowania formy. Zapominamy np. o wysmarowaniu jej tłuszczem czy posypaniu mąką/bułką tartą, choć ta czynność zabezpiecza ciasto przed przywarciem do dna/ścian foremki i ułatwia jego wyjęcie. Brak tego "bufora" sprzyja też nadmiernemu przypieczeniu (skamienieniu) boków domowego wypieku.
Częstym niedopatrzeniem jest też brak wyrównania ciasta w formie, co przyczynia się do przypalania wystających kawałków. Zdarza się nam też pomijać krok związany z ostukaniem formy przed wstawieniem do piekarnika, przez co większe bańki powietrza mogą nie wyjść z masy ciasta i podczas pieczenia spowodować jego opadanie.
Niewłaściwe pieczenie
O tym, jak ważna jest temperatura pieczenia oraz czas leżakowania ciasta w piekarniku, nie trzeba nikogo przekonywać. Te kluczowe informacje są częścią każdego dobrze opracowanego przepisu. Natomiast nie zawsze postępujemy tak, że ciasto ma zapewnione w piekarniku warunki do wyrastania w stałej temperaturze.
Do bardzo często popełnianych błędów należy otwieranie piekarnika podczas pieczenia. Robimy to odruchowo, aby przyjrzeć się lepiej rosnącemu wypiekowi, tymczasem każde otwarcie drzwiczek pociąga za sobą zmniejszanie temperatury wewnątrz piekarnika. Skutkiem jest opadanie ciasta, zwłaszcza na początku pieczenia.
Jeśli chcemy sprawdzić, czy ciasto jest już gotowe, róbmy to najwcześniej na ok. 5 minut przed końcem podanego w przepisie czasu pieczenia.