Dajesz z siebie wszystko, by być jak najlepszym rodzicem? Nie mamy wątpliwości, że tak. Warto jednak uważać, by nasz zapał nie okazał się zgubny, albo przynajmniej nieco szkodliwy dla naszych dzieci. Czasem zamiast we wszystkim je wyręczać naprawdę warto postawić na samodzielność.
Każdy człowiek musi nauczyć się radzić sobie w życiu z różnego rodzaju problemami, wypełniać obowiązki, załatwiać dziesiątki spraw. Tylko jak młody człowiek ma posiąść te wszystkie ważne umiejętności, skoro nieustannie jest wyręczany przez rodzica? A przecież satysfakcja z samodzielnie wykonanego zadania to nie tylko ważna nauka na przyszłość, lecz także spory zastrzyk pewności siebie.
Łatwo powiedzieć, tylko jak ocenić, czy jeszcze udzielamy dziecku niezbędnej mu pomocy, czy też już przesadzamy z nadopiekuńczością? Oto 10 sygnałów, które mogą świadczyć o tym, że troszczymy się o dzieci trochę za bardzo.
1. Jesteś nieustannie zmęczona
Trudno żebyś nie była, jeśli nieustannie w pełni odpowiadasz za dwie osoby: siebie i dziecko. Przez cały dzień wykonujesz obowiązki dwóch osób, za dwie osoby podejmujesz wszelkie możliwe decyzje. Po takim dniu chce się tylko paść na łóżko ze zmęczenia. Nie jest dobrze, gdy dzieje się to każdego dnia.
2. Jesteś nieustannie rozżalona
Nadopiekuńczy rodzice niekiedy bywają rozżaleni faktem, że ich dzieci nie wypełniają należycie swoich obowiązków. Niestarannie posprzątane zabawki, źle spakowany plecak do szkoły, źle dobrane uranie. Daj spokój, lepiej ja to zrobię – szybko dochodzi do wniosku rodzic i już. Niestety w ten sposób dziecko nigdy nie nauczy robić dobrze rzeczy, które do niego należą.
3. Dzieci zawsze mają ci coś do zarzucenia i obwiniają cię o wszystko
„Źle spakowałaś mój tornister!”, „Przez ciebie się spóźniłem!”, „Przez ciebie nie przygotowałam się do klasówki!”. No cóż. Jeśli dziecko nieustannie obwinia ciebie za to, co się dzieje w jego życiu, warto przyjrzeć się temu bliżej. Być może zbyt często wyręczasz je w obowiązkach i nauczyło się, że to ty odpowiadasz za ich wypełnienie? Nadszedł czas na samodzielne pakowanie tornistra, pilnowanie czasu, odrabianie lekcji. Dzięki temu żaden rodzic więcej nie zepsuje dobrych, dziecięcych chęci.
4. Nikt nie robi tego co ty
Rozejrzyj się dookoła. Czy rówieśnikom twojego dziecka ich rodzice nie wycierają nosów? Nikt już nie karmi dziecka łyżeczką? Nie wiąże mu butów? Nie pomaga w przebraniu się po zajęciach sportowych? No to może warto spróbować przekonać twojego malucha do wykonywania tych czynności samodzielnie?
5. Twoje dziecko jest apodyktyczne i roszczeniowe
„Zawiąż mi buta!”, „Przynieś mi sok!”, „Podaj mi zabawkę!”. Jeśli często słyszysz takie komunikaty to czas, by postawić na samodzielność twojej pociechy.
6. Twoje dziecko nieustannie odmawia zrobienia tego, o co je prosisz. Dziecko nie chce się ubrać, nie chce pomóc sprzątać po kolacji, nie chce zbierać swoich zabawek. Nieustannie słyszysz tylko: nie, nie, nie. Być może to nie jest tak, że dziecko nie potrafi wykonać danego zadania? Może po prostu nie chce? Zwłaszcza że wie, że mama lub tata i tak wszystko zrobią za nie?
7. Szokiem jest dla ciebie informacja, jak wiele rzeczy potrafi zrobić twoje dziecko, gdy nie ma cię w pobliżu
Dziecko wyjeżdża na obóz, jak sobie tam poradzi? Niezastąpiona dotąd mama nagle dowiaduje się, że jej pociacha potrafi wstać wcześnie rano, punktualnie stawić się na dyżur w kuchni, wypełnić wszystkie powierzone jej obowiązki. A w domu bez kilkakrotnych pobudek i śniadania podsuniętego pod nos obejść się nie może. Czyli jednak nie w tym rzecz, że dziecko nie umie sobie poradzić samo. Przestańmy robić za nie wszystko, a rutyna z obozu stanie się codziennością.
8. W twoim życiu brakuje równowagi
Rodzice, którzy mają tendencję do nadmiernego zaangażowania w życie swoich dzieci, mogą nie mieć czasu na własne. A może nadmierne obciążenie dziecięcymi sprawami to tylko wymówka, by nie móc zając się własnymi, dorosłymi? Odpowiedz sobie na pytanie: kim jesteś w chwilach, kiedy nie zajmuje cię bycie rodzicem? Jeśli masz problem z udzieleniem odpowiedzi na to pytanie, może to być znak, że rodzicielstwo pochłania cię trochę za bardzo. Wychowanie dzieci jest szalenie ważną częścią naszego życia, ale życie na nim wcale się nie kończy.
9. Nie najlepiej radzisz sobie w stresujących sytuacjach
Niektórzy rodzice nie bez powodu są nadopiekuńczy wobec swoich dzieci. Wyręczasz dziecko we wszystkim, bo nie chcesz go narażać na rozczarowanie, łzy, frustrację, błędy i niedoskonałość? Być może dzieje się tak, bo sam panicznie boisz się tego wszystkiego?
10. Masz nadmierne oczekiwania
Dzieci nie od razu wszystko robią szybko i sprawnie. Zanim nauczą się samodzielnie jeść, brudzą siebie, rodziców i pół jadalni. Zanim nauczą się dobrze ubierać, nie raz wystroją się w zupełnie niepasujące do siebie części garderoby. Zanim nauczą się przygotować choćby najprostszą przekąskę, narobią niesamowitego bałaganu w kuchni. Pamiętaj o tym, zanim ustanowisz bardzo wysokie, niemożliwe do osiągnięcia dla kilkulatka standardy. One mogą prowadzić jedynie do szybkiego rozczarowania tym, co robią dzieci i… wyręczania ich we wszystkim. Tyle tylko, że w ten sposób nie nauczą się robić niczego ani dobrze, ani nawet tak sobie. Wieczne poprawianie, krytykowanie i narzekanie też raczej nie służy nauce.