Czujesz, że coś jest nie tak, ale jeszcze nie potrafisz tego sprecyzować. Atmosfera w waszym związku wyraźnie różni się od tego, co było kiedyś. Nie wiesz, czy jest to normalny skutek upływającego czasu, czy może wasz związek zaczął chylić się ku upadkowi? Oto kilka sygnałów świadczących o tym, że czas już przestać się oszukiwać, bo między wami na pewno nie jest już dobrze.
Brak czułości
Brak czułości nie sprowadza się tylko do spraw łóżkowych. Oczywiście, brak seksu jest już ewidentnym sygnałem tego, że wasz związek przechodzi kryzys, ale można to też zauważyć w życiu codziennym. Wyrazem wzajemnej czułości są zazwyczaj małe, ledwo zauważalne gesty, takie jak złapanie partnera za rękę podczas wspólnego spaceru, pocałunek na przywitanie i pożegnanie albo objęcie ramieniem w trakcie oglądania filmu. Czułość to też miłe słowa, małe niespodzianki, przyniesienie kubka z gorącą herbatą czy okrycie kocem śpiącego ukochanego. Bardzo często to właśnie brak tych drobiazgów jest pierwszym znakiem tego, że przestało wam na sobie zależeć. Nazwijmy rzeczy po imieniu- to nie gestów zaczyna brakować, a waszej ochoty i motywacji, by wykonywać je dla drugiej osoby. Pozostaje pytanie, dlaczego?
Będę kiedy wrócę!
Wyszedł to wyszedł, jak wróci, to będzie. Nie interesuje cię zbytnio dlaczego twój partner właśnie zamknął drzwi od mieszkania, choć kiedyś wariowałabyś z niepokoju. Ba, cieszysz się, że masz nareszcie chwilę dla siebie. Od jakiegoś czasu wasze wspólne życie przypomina raczej życie obok siebie. Nie rozmawiacie już tak często jak kiedyś, a wspomnienie tego, że zdarzało wam się przegadać całą noc wydaje ci się wielką abstrakcją. Niby o czym mielibyście tyle rozmawiać? Mogłabyś zapytać jak było w pracy, ale nie chce ci się kolejny raz wysłuchiwać tej samej opowieści o zrzędliwym szefie. Wolisz obejrzeć serial.
Ile razy mam ci powtarzać?
Doprowadza cię do szału fakt, że powtarzasz mu coś tysiąc razy, a on wciąż nie może się nauczyć. Czego? Miliona rzeczy! Odnoszenia po sobie kubków do zlewu, wyjmowania prania z pralki, wycierania butów w wycieraczkę, odkładania kluczyków do szuflady… Mogłabyś wymieniać godzinami, bo nagle te wszystkie te jego irytujące zwyczaje narastają w twojej głowie do rangi ogólnoświatowych problemów. Co z tego, że na początku związku wspólnie śmialiście się z jego kolekcji kubków po kawie koło komputera, jak teraz masz ochotę go za to zamordować. Prawdopodobnie brutalna śmierć z tego powodu już nastąpiła, a jej ofiarą padło wasze uczucie.
Kocha, lubi, SZANUJE!
Brak wzajemnego szacunku to jedna z najpoważniejszych przesłanek, żeby zakończyć niefortunny związek. Nie ma na to najmniejszego usprawiedliwienia, ponieważ szacunek jest postawą wszystkich międzyludzkich relacji i należy się każdemu, niezależnie od tego, czym nam podpadł. Jak rozpoznać braki w tym obszarze? Jeśli zachowanie partnera sprawia, że czujesz się upokorzona, gorsza albo celowo zraniona, wiej gdzie pieprz rośnie! Nic nie daje wam prawa żeby się nawzajem ośmieszać albo używać wobec siebie wyzwisk. Nie i już. Podejrzewam, że znasz się na tyle, żeby poczuć kiedy partner (nawet podczas ostrej kłótni) przekracza twoje granice.
Bo ty zawsze…
Właściwie to nie musisz czekać na to aż twój partner coś zrobi, bo i tak wiesz jak się to skończy, prawda? „Bo ty zawsze…” i „bo ty nigdy…” weszły już do waszego słownika na stałe. Zwykłe rozmowy zostały zastąpione przez serię wzajemnych oskarżeń i zarzutów. Trudno jest ci sobie przypomnieć jakieś wspólne przyjemne chwile, bo na wszystkich wspomnieniach kładzie się cień. Cień z winy twojego partnera, rzecz jasna. Psychologowie mówią czasem o tym „zatrucie wspomnień”.
Nie macie planów, ty je masz.
Łapiesz się na tym, że przestałaś planować rzeczy, które dotyczą was obojga. Zrobisz dodatkowe studia, wyjedziesz na wakacje, zapiszesz się na włoski… w twoich planach nieświadomie lub z pełną premedytacją nie widzisz już partnera. Może to i lepiej, bo jeśli czujesz, że ten artykuł dotyczył twojego związku, to bardzo trudno będzie Wam go uratować…