
Tak. Bez dwóch zdań narusza ono prywatną przestrzeń dziecka, jest aktem demonstracji władzy przez dorosłego i może się okazać wyjątkowo niebezpieczne. W programie Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie, prowadzonym przez Państwowa Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, przemoc domową zdefiniowano następująco:
Przemoc domowa, zwana też przemocą w rodzinie, to zamierzone i wykorzystujące przewagę sił działanie skierowane przeciw członkowi rodziny, które narusza prawa i dobra osobiste, powodujące cierpienie i szkody” (Sasal, 1998). Czytaj więcej
Już w latach czterdziestych ubiegłego stulecia zdiagnozowano i sklasyfikowano szereg urazów powstałych w wyniku potrząsania małym dzieckiem. Największe zagrożenie występuję w przypadku niemowląt i małych dzieci – jest to uwarunkowane budową ich ciała.
W przeciwieństwie do dorosłych, których głowa stanowi około 1/8 wielkości ciała, u dzieci występuję spora dysproporcja – główka dziecka stanowi około ¼ wielkości jego ciała.
Urazy powstałe w wyniku potrząsania dzieckiem mogą prowadzić do kalectwa i śmierci.
Dane szacunkowe w Stanach Zjednoczonych wskazują na 50 000 przypadków w skali roku [syndromu dziecka potrząsanego - red.], z czego jedna czwarta dzieci umiera w wyniku trwałych, nieodwracalnych uszkodzeń mózgu, choć oczywiście należy pamiętać, że to wyłącznie dane szacunkowe. Czytaj więcej
O ile część rodziców uważa potrząsanie dzieckiem, za odrażającą i opresyjną formę dyscyplinowania, zupełnie zapomina się o konsekwencjach zbyt intensywnej stymulacji fizycznej podczas wspólnych szaleństw i zabawy. Należy pamiętać, że zabawy często uwielbiane przez najmłodszych też mogą być niebezpieczne.
Syndrom dziecka potrząsanego dotyka również dzieci, które nie zaznały przemocy fizycznej ze strony rodziców. Przeciwnie, kochający opiekunowie bagatelizują lub nie mają świadomości konsekwencji płynących z niektórych wspólnych aktywności.
Hop! Siup! - Zbyt silnie podrzucanie dzieckiem, cieszy się szczególną popularnością wśród rodziców niemowląt. Kto choć raz nie widział uśmiechniętego taty podrzucającego swojego bobasa, aż do nieba? Internet pełen jest wyjątkowo dynamicznych zdjęć z zabawą „w podrzucanie” w roli głównej. STOP – w chwili bezwładności głowa dziecka nie ma żadnej stabilizacji.
Zbyt silne lub gwałtowne bujanie.
Fora internetowe pełne są mrożących krew w żyłach opowieści o "sposobach na" płaczące lub nieśpiące niemowlę. Internautki chętnie dzielą się mądrościami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Najbardziej popularnym i niebezpiecznym mitem, mającym rzekomo uspokajać dziecko, jest potrząsanie nim w wózku podczas spaceru.
Drugiemu dziecku w pewnym momencie się poprzestawiało - dobrze było jak jeździłam dookoła domu po wysypanych kamieniach. Sąsiada podobno rodzice po mieszkaniu w wózku po butach wozili - bujało na maxa a dzieciak zadowolony i zasypiał. Czytaj więcej
*źródło: Stop Klapsom.pl