Zabawa to spontaniczna czynność dziecięca.
Gdy dziecko rozpoczyna zabawę, właściwie nie ogranicza je nic prócz kres wyobraźni i nakazy dorosłych rzecz jasna...
Wydaje się, że coraz mniej do niej przywiązujemy znaczenie... Tablety i telefony zastępują zarówno gry planszowe, jak również swobodne zabawy na świeżym powietrzu w towarzystwie przyjaciół. Zabawa nic nie kosztuje, nie czerpie prądu, z założenia daje radość i odprężenie.
To w jej rozwoju tkwią korzenie mowy i myślenia, wszystkich intelektualnych osiągnięć dziecka. Uruchamia neurony zwierciedlane w mózgu. Podejrzewa się, że to dzięki neuronom zwierciadlanym odczytujemy intencje innych osób, empatię i współczucie. Badania wykazajują, że to właśnie u dzieci z autyzmem występują zakłócenia w funkcjonowaniu neuronów, przez co zabawa staje się u nich jedną z form terapii.
Zabawa tworzy w umyśle dziecka schematy działań. Dzięki obserwacji dorosłych, dzieci mogą spontanicznie i bezrefleksyjnie odwzorowywać czynności innych i rozumieć je.
Zabawa to także działanie rozwijające umiejętności językowe, współdziałanie w grupie (diadzie) daje szansę na podejmowanie prób dialogów.
Do zabawy potrzebujemy:
- podstaw umiejętności językowych: początkowo - gaworzenie samonaśladowcze staje się komunikacją z rodzicem. Następnie dziecko zaczyna powtarzać wyrażenia dźwiękonaśladowcze, nadając im znaczenie słów z otoczenia. Pojawienie się słów jest już pełnym dialogiem dziecka z otoczeniem.
- umiejętności naśladowania i podążania za drugą osobą (poznanie znaczenia poprzez dzieałanie, by z działania zauważyć, że staje się ono kolejnym bodźcem do działania), umiejętności wnioskowania o bodźcu i reakcji.
- umiejętności manipulacji przedmiotami.
- wyobraźni.
Na podstawie umiejętności zabawy, diagnozuje się funkcjonowanie dziecka, co oznacza, że jest ona ważnym wyznacznikiem rozwoju (ściśle związana z rozwojem mowy i myślenia).
A na jakim etapie jest Twoje dziecko? Wiesz?
Poniżej przedstawiamy zarys rozwoju zabawy:
1. Etap zabawy imitującej jedną czynność – dziecko naśladuje czynność dorosłego, np. „lala je” – karmimy lalę łyżeczką.
2. Zabawy z rozbudowanymi sekwencjami – „Pan jedzie autem. Pan dojeżdża do stacji benzynowej, Pan nalewa paliwo”... Są to już bardziej skomplikowane zabawy z większą ilością czynności w ciągu logicznym.
3. Zabawy z regułami – są to wszystkie zabawy, w których należy trzymać się zasad. Nie tylko dzieciom z autyzmem sprawiają dużo problemów. Wielu dzieciom z tzw. „normy” sprawia także sporo wyzwań – trzeba nauczyć się cierpliwości (czekania na swoją kolej), współpracy, bycia uczciwym (mimo, że się przegrywa), odroczonej nagrody lub poradzenia sobie z porażką. Wielokrotnie jest tak, że aby nauczyć się gry, np. „w Piotrusia”, należy najpierw nauczyć się wykonywania ćwiczeń ogólnorozwojowych – gry w koszykówkę itp.
4. Zabawy tematyczne – bardzo trudne dla dzieci z autyzmem. O ile zabawy z regułami są jasne – mają początek, koniec, o tyle bawienie się „w coś”, bez ograniczeń, bazując na wyobraźni, zaczyna być problematyczne. Zabawy tematyczne są odzwierciedleniem rzeczywistości oczami dziecka: w dom, w lekarza, w podróż pociągiem...
5. Zabawy językowe – dziecko musi posiadać umiejętności językowe, swobodnie poruszać się w języku ojczystym. Zabawy typu „jaką czynność pokazałem?”, zagadki językowe, krzyżówki, rebusy, odgrywanie scenek z kukiełką..., to duże wyzwanie i dużo radości.
Zabawa to bardzo naturalna czynność dziecięca. Jednak czasy się zmieniają... Dzieci przestają bawić się na podwórzu, częściej wybierają komputer niż piłkę i skakankę. Dziewczynki coraz częściej dziwią się, kiedy opowiadami im o grze „w gumę”. Gry planszowe zaczynają obrastać kurzem...
Zabawa idzie w parze z rozwojem umiejętności językowych i społecznych. Nie bagatelizujmy jej!